Mieczysław Bojko, prezes stowarzyszenia eksploratorów Talpa pokazywał odsłonięte już 450 metrów sztolni produkcyjnych i komunikacyjnych.
- To już moje trzecie podejście do Góry Ryszarda - mówi. - Pierwsze było w 1993 roku. Wróciliśmy w latach 1996-97. Teraz kopiemy od 2004 roku. Nie dla skarbów, ale żeby rozwiązać zagadkę tego miejsca. Nadal nie wiemy gdzie jest część produkcyjna, która wiosną 1945 roku produkowała części między innymi do rakiet V2.
Wielkość fabryki robi wrażenie. Do fabryki mogły wjeżdżać samochody ciężarowe. Eksploratorzy dostali się do wnętrza fabryki po wykopaniu szybu w długim na kilkadziesiąt metrów zawale, którym Niemcy zamaskowali wejście do podziemi. Zrobili to tak umiejętnie, że przez wiele lat nikt nie dotarł do środka. Wyobraźnię poszukiwaczy rozpala między innymi informacja, że tutaj mogła zostać schowana słynna „bursztynowa komnata”.
- Dla gminy uruchomienie tutaj trasy turystycznej byłoby wielkim wydarzeniem – mówi zastępca burmistrza Bolkowa, Jacek Machynia – gmina nie może wesprzeć z budżetu eksploratorów, ale na pewno wspólnie wystąpimy o pieniądze zewnętrzne na ten cel. Jestem tutaj po raz pierwszy i podziemia wywarły na mnie olbrzymie wrażenie. Przedstawię radnym, co kryje góra Ryszarda.