- Bulwersującą sprawą dla opinii publicznej jest kwestia kolejnej "reformy" struktury sieci szkół w Jeleniej Górze - zaznaczył na wstępie Ireneusz Łojek, szef lokalnego PiS-u, który w swoim wystąpieniu wspominał m.in. likwidację szkoły uzdrowiskowej z 2011 roku. - Wtedy władze miasta (w zasadzie te same, co dzisiaj) argumentowały, że ówczesny zarząd Uzdrowiska nie chciał prowadzić deficytowego leczenia dzieci, więc konieczna była likwidacja. Dzisiaj możemy powiedzieć, że to była nieprawda - mówił I. Łojek, który następnie wspominał rok 2012. - Tłumaczono nam, że przeniesienie szkoły z Sobieszowa na ul. Leśną będzie optymalne i będzie ona kształciła fachowców, jest tam bursa i środki z oszczędności wynikających z przeniesienia szkół będą przeznaczone na doposażenie, remonty placówki przy ul. Leśnej - powiedział radny, który podkreślał, że nie można odbierać oświaty jako zbędnego wydatku.
- Samorząd to nie jest firma, tylko ma służyć mieszkańcom. Dzieci i młodzież to też mieszkańcy tego miasta - podkreślił Ireneusz Łojek, dla którego absurdem jest pomysł likwidowania szkoły, do której przyjeżdża wiele osób spoza naszego miasta, a za tym idzie subwencja. Radny PiS ubolewa, że dopiero po ponad roku funkcjonowania programu Mieszkanie Plus, prezydent podjął działania w tym kierunku.
- Zmienia się model podejścia młodych ludzi do mieszkania. Nie ma już presji, że trzeba je kupić. Ludzie są mobilni, przyjeżdżają do miasta na 2, 3, 10 lat i nie wiedzą, czy będą się z nim wiązać na dłużej, więc kupowanie czegoś w systemie deweloperskim czy kupowanie z zasobu wtórnego z miasta, tych ludzi nie interesuje. Nie chcą przez lata spłacać zaciągniętych kredytów - mówił I. Łojek, który wracając do kwestii szkoły przy ul. Leśnej zauważył, że nie liczono się z kosztami społecznymi, sytuacją młodzieży, która jest w tej szkole.
- Alternatywą jest inne spojrzenie na oświatę - jako na inwestycję! - przekonywał I. Łojek. - Jak słyszę, że prezydent Marcin Zawiła składa na sesję projekt uchwały intencyjnej likwidacji szkoły, a dopiero później rozmawia z młodzieżą, nauczycielami i rodzicami, a w jakiś dziwny sposób jego zastępca mówi, że on tej likwidacji nie chce, to może jest to jakaś psychologiczna sztuczka w stylu "dobry i zły policjant" - dodał Krzysztof Mróz, który apeluje do prezydenta, aby nie podejmował już żadnych reform. - Widać, że ostatnie miesiące prezydentury Marcina Zawiły to już chaos - stwierdził senator.
W kwestii remontu Teatru im. C.K. Norwida politycy PiS obawiają się utraty środków z Unii Europejskiej. Jeleniogórska placówka kultury otrzymała 15 milionów dofinansowania z RPO, ale w związku z brakiem rozstrzygnięcia przetargów w dwóch podejściach, a także terminem realizacji inwestycji do 21 grudnia 2018 roku, pytają po co było płacenie ponad 20 tysięcy miesięcznie za wynajęcie Kina Grand? - Ta sprawa bardzo nas niepokoi. Płacimy prywatnemu podmiotowi, a przecież mamy dwie sceny, gdzie teatr mógł normalnie funkcjonować - w Zdrojowym Teatrze Animacji lub Jeleniogórskie Centrum Kultury - mówił senator Mróz. - Z jednej strony prezydent chce oszczędzać likwidując szkołę, a z drugiej wydaje niepotrzebnie pieniądze na wynajęcie obiektu od prywatnego właściciela - dodał Krzysztof Mróz, który wraz z Ireneuszem Łojkiem zapowiada, że radni zadadzą prezydentowi wiele szczegółowych pytań w tej kwestii.