Pierwszymi zawodami mającymi przetestować efekty przygotowań do mistrzostw świata to silnie obsadzony CKS Paddle Fest, który w tym roku był jednocześnie Mistrzostwami Stanów Zjednoczonych we freestyle'u kajakowym. Oboje nasi kajakarze zdominowali eliminacje, obejmując prowadzenie w kategoriach K1 Kobiet Pro i K1 Mężczyzn Pro. Do finałów zarówno Zosia, jak i Tomek przystępowali z pozycji liderów, otrzymując najwyższe noty zarówno za pojedyncze przejazdy, jak i za sumę z dwóch eliminacyjnych. Już w eliminacjach Zosia dokonała czegoś, co jeszcze nie miało miejsca w historii amerykańskiego freestyle'u kajakowego, a należy zaznaczyć, że to właśnie w USA narodziła się ta dyscyplina sportu. Polka jako pierwsza kobieta osiągnęła wynik ponad 1000 pkt. za pojedynczy przejazd w trakcie zawodów, deklasując przy tym utytułowane rywalki. Teraz poprzeczka wśród kobiet profesjonalistek zawędrowała na 1186,67 pkt., a to nie był koniec.
Przejazd Zosi z eliminacji dostępny: https://www.facebook.com/watch/?v=2433995376829946
W rozegranym następnego dnia finale już w pierwszym z trzech przejazdów finałowych pochodząca z Wrocławia kajakarka wyśrubowała swój własny rekord do 1296,67 pkt., tym samym zapewniając sobie zwycięstwo. Po zaciętym boju o pozostałe miejsca na podium, srebro z notą 916,67 pkt. wywalczyła obecna wicemistrzyni świata Marlene Devilez (Francja), brąz zdobyła dwukrotna mistrzyni świata Emily Jackson (USA), uzyskując 790 pkt.
- CKS Paddle Fest poszedł mi wspaniale. Oczywiście jak przed każdymi zawodami się stresowałam, zwłaszcza, że to były pierwsze w tym sezonie i jednocześnie mój pierwszy start w Kolorado. W finale jak tylko usłyszałam notę za pierwszy przejazd stres opadł. Aż tak dużej ilości punktów się nie spodziewałam. Byłam bardzo skupiona na robieniu figur, że nawet nie słyszałam sygnałów na 15 sekund i na koniec przejazdu. Zwycięstwo i to że udało mi się tak dobrze zaprezentować, dało mi masę pozytywnej energii. Ludzie tutaj są bardzo pozytywnie nastawieni i serdeczni. Nie było niezdrowej rywalizacji. Spotkałam na miejscu dziewczyny z Francji, Nowej Zelandii, Japonii i Wielkiej Brytanii, które znam od lat i zamiast krzywo na siebie patrzeć, wygłupiałyśmy się lekko, by rozładować stres. Razem z Marlene przeprowadziliśmy przed zawodami warsztaty dla dziewczyn, gdzie pokazywaliśmy jak robić tricki. Miłe było też to, że wiele osób zaczepiło mnie mówiąc, że są pod wrażeniem jak pływam i widziało mój film z basenu. Dało im to dużą motywację do treningu na płaskiej wodzie, co potem przełożyło się na postęp w wykonywaniu figur w odwoju. Takie słowa cieszą i dodatkowo motywują do działania - mówi szczęśliwa Zofia Tuła.
Finałowy przejazd Zofii Tuły:
W finale mężczyzn bardzo dobrze zaprezentował się Tomasz Czaplicki, który ostatecznie zajął 4. miejsce. - Miałem apetyt na znacznie więcej, ale akurat tego dnia nie czułem się najlepiej. Świetnie poszło mi w eliminacjach i z tego się bardzo cieszę. W finale zabrakło mi świeżości, którą miałem poprzedniego dnia. Mimo to jestem zadowolony. Cieszę się z faktu, że wykonałem najwyżej punktowany przejazd w całych zawodach i poprawiłem swój rekord w amerykańskim systemie oceniania i teraz wynosi on 1890 pkt. Jestem bardzo dumny z tego co pokazała Zosia. Ona po prostu dała „show", którego nikt jeszcze nie zrobił w konkurencji kobiet. Na długie lata jej występ będzie punktem odniesienia dla innych zawodniczek. Możemy być dumni z tego, że Polka pokazała w stolicy freestyle'u kajakowego, jak należy pływać - dodał jeleniogórzanin, Tomasz Czaplicki.
Najlepszy przejazd Tomka:
Ostatecznie w zawodach wśród mężczyzn zwyciężył Tom Dolle (FRA) z notą 1840 pkt., drugi był Nick Troutman (CAN) - 1770 pkt., a trzeci Sebastian Devred (FRA) - 1741,67 pkt. Poza konkurencjami profesjonalistów przeprowadzono również zawody w konkurencjach juniorskich oraz amatorskich.
Zofia Tuła i Tomasz Czaplicki podczas startów i treningów w Colorado budują formę do zbliżających się mistrzostw globu. CKS Paddle Fest był pierwszym sprawdzianem ich dyspozycji. Następnych kilka dni nasi kajakarze spędzą w Buena Vista, by wykonać jeszcze kilka sesji treningowych w warunkach górskich. Następnie przeniosą się do Lyons w okolicach miasta Boulder, gdzie w najbliższy weekend wystartują w Lyons Outdoor Games. Trzymamy kciuki za reprezentantów Karkonoskiego Klubu Kajakowego z Jeleniej Góry w ich drodze do mistrzostw świata.
