Dla przykładu. Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej wypłacił w minionym roku ponad 4.126.000 zł z Funduszu Alimentacyjnego, Świadczenia te trafiły do 828 osób uprawnionych. Ale jeszcze rok wcześniej były one znacząco większe: 930 osób orz 4.400 tys. zł.
Skąd tak duże tempo zmian? - Składa się na to kilka czynników – wyjaśnia Jerzy Łużniak, zastępca prezydenta miasta. – Choćby to, że ściągalność zaległych alimentów jest zdecydowanie większa, niż dawniej. Tylko w ubiegłym roku od opornych dłużników alimentacyjnych wyegzekwowano grubo ponad 730 tys. zł. Z pewnością przyczyniła się do tego także korekta niektórych przepisów, w tym możliwość skierowania przez MOPS do Wydziału Komunikacji wniosku o odebrania prawa jazdy ludziom, którzy nie regulują swoich alimentacyjnych zobowiązań. Dla przykładu: w 2015 roku skierowano ponad 300 takich wniosków. Prawa jazdy mogą być oddawane po zrealizowaniu określonych w ustawie zobowiązań, a że prywatny samochód stał się dla wielu niezbędnym elementem pracy, stąd wielu decyduje się zapłacić długi, żeby móc jeździć. Oczywiście, są i tacy, którzy usiłują jeździć bez prawa jazdy, ale sankcje za takie wyczyny też są coraz większe, więc po przekalkulowaniu wszystkich strat i zysków – opłaca się być rzetelnym płatnikiem alimentów.
W innych kwestiach też widoczne są zmiany. Na jeleniogórski rynek „wpłynęła” w ub. roku znacząca kwota – ponad 25.3 mln zł z tytułu Ustawy „500+”. Dokładnie 25.354.888 zł. Poza poprawą bytu wielodzietnych rodzin ustawa ta dała też inne skutki. Obserwuje się m.in. mniejsze zainteresowanie zasiłkami celowymi i okresowymi, bo tu pracownik MOPS może szerzej kontrolować ich wykorzystywanie przez beneficjentów, co w przypadku „500+” jest ograniczone.
Ale na kanwie interpretacji przepisów tej ustawy rodzą się niekiedy wątpliwości. Ustawa mówi, że odbierający pieniądze w ramach tego programu nie może ich marnotrawić, ale to pozostawia pole do interpretacji. Dla przykładu: czy zakup przyczepy kampingowej z tych środków jest ich marnotrawstwem? O ile została ona kupiona, by można było całą rodziną wybrać się na wakacje, to pewnie nie. Wiele dylematów musi być rozstrzyganych indywidualnie.
Inną konsekwencją pośrednią programu „500+” jest zmniejszenie (znaczące, bo dotyczy ponad 400 osób) liczby mieszkańców miasta ubiegających się dawniej o sfinansowanie dożywiania. Z różnych powodów takich wniosków jest teraz kierowanych znacznie mniej.
- Tak czy inaczej, w różnych formach na wydatki związane z wypłatami środków przeznaczonych na pomoc społeczną przeznaczonych jest w rocznym budżecie Jeleniej Góry ponad 23.960 tys. zł - dodaje rzecznik Cezary Wiklik.