Wszystko zaczęło się od manewru wyprzedzania renault laguny, na który zdecydował się kierowca mitsubishi. W pewnym momencie prowadzący renówkę lekko zahamował, a rozpędzone mitsubishi wjechało w jego tył. Pchnięte renault uderzyło w drzewo.
Kierowca pojazdu miał podwójnego pecha, bo kiedy wyszedł z auta, najechał na niego jadący w stronę Staniszowa opel. Mężczyzna został ranny.
Na miejsce wypadku szybko przyjechało pogotowie ratunkowe, straż pożarna i policja. Poszkodowanego zabrano do szpitala. Lekarze stwierdzili, że ma obrażenia, które kwalifikują całe zdarzenie drogowe jako wypadek.
Droga do Staniszowa długo była zablokowana. Kłopot mieli pasażerowie ostatniego kursu autobusu nr 19, który w żaden sposób nie mógł przejechać przez miejsce, gdzie doszło do zdarzenia. Jego okoliczności i przyczyny ustalą policjanci.