Zaprószenie ognia wśród śmieci zalegających obok budynku było najbardziej prawdopodobną przyczyną pożaru dawnego dworca kolejowego w Mysłakowicach, który miał miejsce wczoraj (10 lutego) w godzinach popołudniowych.
Ogień, który pojawił się w jednym z pomieszczeń w nieużywanej części dworca od strony peronów zauważono około godziny 13.30. Akcja gaśnicza, w której uczestniczyło pięć jednostek trwała ponad dwie godziny. Na miejscu były obecne też policja i pogotowie energetyczne. Na szczęście w pożarze nikt nie ucierpiał.