Jak wspomina Przemysław Nocuń, pierwsze lata były skoncentrowane na samej wieży i udało się odpowiedzieć na sporo pytań dotyczących przekształceń, zwłaszcza parteru i piwnic, które wielokrotnie się zmieniały. - Udało się znaleźć ślady po pierwotnych ścianach działowych, dawne zejście (rampę) do transportu beczek, prawdopodobnie z piwem. Później udało się odsłonić fundamenty muru obwodowego, który niegdyś otaczał całą wieżę, a od trzech lat możemy mówić, że mamy „złapaną” wieżę bramną, która w tym obwodzie obronnym była – wymieniał efekty prac archeologicznych z udziałem studentów, prezes stowarzyszenia Wieżą Książęca w Siedlęcinie. - Dzisiejszy dwór, który stoi przed wieżą zawiera w sobie całkiem dobrze zachowane relikty wieży bramnej, przez którą wjeżdżało się na wewnętrzny dziedziniec – dodał P. Nocuń.
Badania prowadzone są w ramach ćwiczeń terenowych, które studenci archeologii muszą odbywać każdego roku. Od 2008 roku, każdego sierpnia prowadzone są badania, a biorą w nich udział studenci archeologii Uniwersytetu Jagiellońskiego, a w początkowych latach byli to też studenci archeologii Uniwersytetu Wrocławskiego. Drugi rok z rzędu, oprócz młodych ludzi z krakowskiej uczelni, do działań na rzecz ratowania dziedzictwa kulturowego przyłączyli się wolontariusze z Francji, a w przyszłym tygodniu w Siedlęcinie pojawią się także żołnierze brytyjscy, którzy poprzez archeologię oddalają traumę powojenną, bowiem są to żołnierze, którzy brali udział w działaniach wojennych w Iraku i Afganistanie.
W tym roku mamy nadzieję zejść do poziomu fundamentu wieży bramnej, która stała przed dzisiejszą wieżą mieszkalną i może uda nam się określić datę jej powstania i stwierdzić, czy jest to obiekt, który funkcjonował równolegle z Wieżą Książęcą, czy jakiś czas później – powiedział Przemysław Nocuń, który przyznaje, że archeologia jest fascynująca. - Wydaje mi się, że każdy z nas kiedyś chciał być archeologiem i większość społeczeństwa z tego dziecinnego marzenia wyrosła, a ci, którzy nie zdążyli wyrosnąć zostają archeologami - wyznał P. Nocuń. Wśród zalet odkrywania przeszłości wymienia się m.in. naukę cierpliwości.
- Archeologia jest pasjonująca, bo daje nam możliwość odkrycia, jak funkcjonowali ludzie w przeszłości - podkreślił Artur Wosz, student architektury z Katowic i historii sztuki w Warszawie, który cieszy się, że trafił do zespołu odkrywającego Wieżę Książęcą, bowiem są tu odkrycia dotyczące architektury, czyli to, co go najbardziej interesuje. - Ta wieża jest wyjątkowa, bo są tu cenne freski, które są ewenementem na skalę europejską - podkreślił student biorący udział w badaniach.