- W KRUS prowadzona była kontrola przez kancelarię premiera i resort rolnictwa. Teraz sprawdzeniem prawdomówności prezesa Kwaśnickiego zajmie się na wniosek kancelarii premiera Centralne Biuro Antykorupcyjne – podał portal Dziennik.pl.
Kontrolerzy potwierdzili, że w KRUSIE kwitło kolesiostwo i tworzono tam na zamówienie specjalne stanowiska pracy dla konkretnych osób. ¬- W KRUS zawierano "niecelowe i niegospodarne" umowy. Wydawano pieniądze na niecelowe projekty, które nigdy nie zostały zrealizowane. Prezes Kwaśnicki na koszt KRUS jeździł do rodzinnej Jeleniej Góry, co tylko w tym roku kosztowało tę instytucję blisko 30 tysięcy złotych – czytamy w doniesieniach Dziennika.
Kwaśnicki zaczynał karierę jako Zootechnik w Rolniczej Spółdzielni Produkcyjnej „Przyszłość” w Chwaliszowie. Niektórzy jeleniogórzanie pamiętają go jako nauczyciela w nieistniejącym już Technikum Weterynaryjnym. Później skoczył został wicewojewodą jeleniogórskim w latach rządów koalicji SLD i PSL (do 1997 roku). Od 1998 do 2006 roku dyrektorował Centrum Rehabilitacji Rolników KRUS w Szklarskiej Porębie. Dwa lata temu bez powodzenia startował w wyborach prezydenckich w Jeleniej Górze. Był także radnym rady miejskiej w Jeleniej Górze w kadencji 1994 – 1998.