Jak zaznaczył prezes spółki zarządzającej halą, o inwestycji mówi się już od 2017 roku i jest zdziwiony reakcją, bowiem kluby miały czas, aby znaleźć sobie miejsce zastępcze. - Cały rok 2017 to były trzy przetargi, ale spółce nie udało się uzyskać na tyle rzetelnego oferenta. Początkiem roku 2018 udało nam się znaleźć wykonawców na hotel, halę i część elektryczną. W ubiegłym tygodniu podpisaliśmy jedną umowę, a w poniedziałek (5.03) drugą - wyjaśnia Dariusz Stolarczyk, prezes Term Cieplickich.
Przedstawiciel miejskiej spółki podkreślił, że decyzja musiała zapaść w takim tempie. - Przepraszam wszystkich tych, którzy poczuli się w jakiś sposób dotknięci, natomiast mam nadzieję, że organizatorzy korzystający z naszych obiektów dotychczas, będą z nich nadal korzystać - powiedział D. Stolarczyk, który poinformował również, że zmienił się sposób rezerwacji obiektów zarządzanych przez spółkę - dotychczas można to było robić poprzez spółkę, bądź Wydział Edukacji i Sportu Urzędu Miasta, a teraz należy zgłaszać się do spółki, która będzie urzędnikom przedstawiać plan do zatwierdzenia.
Prezes uważa, że powodem zamieszania mógł być brak wiary w realizację przedsięwzięcia. - Być może rok 2017 uśpił działaczy sportowych, ale udało się - mamy wykonawcę i jedziemy z tym - powiedział D. Stolarczyk, który zaznacza, że nie było możliwości wyłączania obiektu częściami. Ważnym argumentem miała też być deklaracja wykonawcy, który był gotowy wejść od raz na plac budowy lub za jakiś czas, a mając na uwadze termin na wykorzystanie dofinansowania unijnego, spółka nie chciała ryzykować jego przekroczenia.
Realizacja zadania dofinansowanego ze środków unijnych musi zakończyć się do października 2018 roku. Jak już informowaliśmy, zaplanowane wcześniej trzy imprezy w hali przy ul. Złotniczej odbędą się zgodnie z planem. Chodzi o koncert zespołu Dżem (8 marca), wystawę psów rasowych (10-11 marca) oraz Olimpiadę Malucha (17 marca).