Rok temu – 3 października 2016 roku – na ulice polskich miast wyszły tysiące kobiet wspieranych przez mężczyzn, które stanowczo domagały się odstąpienia od pomysłu zaostrzenia przepisów aborcyjnych. Wtedy protest przyniósł oczekiwane efekty. Odrzucono projekt całkowicie zakazujący aborcji. Dzisiaj (3.10) jeleniogórzanki ponownie wyszły na Plac Ratuszowy...
- Nie liczę na dużą frekwencję, bo to jest wyrwane z kontekstu dzisiaj. Walczymy o następne punkty w naszej drodze. Chodzi o to, aby w każdym mieście w Polsce ludzie wyszli na ulice – powiedziała Agnieszka Grzęda z Ogólnopolskiego Strajku Kobiet w Jeleniej Górze. - Kobiety rodzą dzieci, chcą być zdrowe, mieć opiekę okołoporodową, mieć dojście do programu in vitro – wymieniała postulaty strajkujących kobiet.
Zdaniem organizatorki wydarzenia w Jeleniej Górze, obecnie obowiązujące przepisy dotyczące aborcji powinny w większości pozostać. - Jeżeli kobieta do 14 tygodnia ciąży ma problemy zdrowotne, powinna mieć możliwość usunięcia płodu – stwierdziła A. Grzęda.
- Każda kobieta powinna mieć prawo wyboru. Posiadanie niepełnosprawnego dziecka zmienia życie o 180 stopni – wyznała Iza Janas, mama niepełnosprawnego dziecka. - Ja nie podjęłabym się aborcji, ale każda kobieta ma prawo do własnego zdania, różnie kobiety reagują, wiele dzieci jest porzucanych – dodała wspierająca strajk kobiet mama niepełnosprawnego Filipka, która jednocześnie zaprasza w najbliższą niedzielę (8.10) w godz. 11:00 – 19:00 do Parku Zdrojowego w Cieplicach na festyn charytatywny na rzecz jej dziecka.