„Lisy nie kłamią” zapowiada się intrygująco. Jest cudownym, barwnym muzycznie i plastycznie spektaklem. Podwójny komunikat skrywa sfera plastyczna i ruchowa. Słowem, szykuje się kolejna mądra historia z przesłaniem, pełna szalonych zwrotów akcji, zabawnych sytuacji, a zarazem dająca do myślenia.
Sztuka adresowana jest zarówno do dzieci od lat 8, młodzieży, jak i dorosłych. Podczas pokazu przedpremierowego Zdrojowy Teatr Animacji im. Bogdana Nauki zaprezentował efekty ostatnich tygodni pracy nad swoim najnowszym przedstawieniem, które czaruje zarówno scenografią Marka Idzikowskiego, jak i muzyką autorstwa Katarzyny Bem. Tekst „Lisy nie kłamią” znakomicie nadaje się do teatralnej adaptacji, co w zmyślny sposób wykorzystuje reżyserka Anna Wolszczak, by w przyjaznej przestrzeni teatru w Jeleniej Górze–Cieplicach snuć opowieść o szczerości i obłudzie.
Mistrz zabawnych dialogów i przewrotnego humoru, czyli niemiecki pisarz i reżyser Ulrich Hub zna teatr od podszewki. Ukończył nie tylko szkolenie aktorskie w Wyższej Szkole Muzyki i Teatru w Hamburgu, ale następnie jako aktor występował w teatrach w Gießen i Darmstadt. Wielokrotnie nagradzany, sławę zdobył pisząc książki dla dzieci („Kulawa kaczka i ślepa kura”, „Ostatnia owca”, „O ósmej na arce” – ta ostatnia była wystawiona w formie sztuki scenicznej), w których opiera się na bohaterach – zwierzętach i wykorzystuje je jako metaforę, symbol ludzkich problemów, przywar, osobowości.
Kiedy gromada zwierzęcych podróżnych nieoczekiwanie utknie na lotnisku, zdarzyć się może… bardzo dużo! Wszystkie loty odwołane? No pięknie! To znaczy, że małpa (w tej roli efektownie prezentuje się Dorota Fluder–Głowacka), gęś (Diana Jonkisz), tygrys (Rafał Ksiądzyna), panda (Jacek Maksimowicz) i dwie owce (Aga Ejsmont) utknęły w lotniskowej poczekalni na dobre… Czas dłuży im się niemiłosiernie, końca nudy nie widać, a pies służbista (Radosław Biniek) z ochrony tylko działa wszystkim na nerwy.
Znienacka jednak pojawia się czarujący i dowcipny lis (Sylwester Kuper), a wraz z nim zupełnie nowe możliwości. Kto by pomyślał, że sklepu lotniskowego nikt nie pilnuje, a w poczekalni można rozkręcić zwariowaną imprezę. Ale następnego dnia lis znika. Znikają też paszporty nieszczęsnych podróżnych… Zmienność postaci i płynność narracji daje efekt swobodnej zabawy, lekkości i humoru, który pozwala wziąć w nawias nawet najbardziej dramatyczne epizody. Dzięki świetnym (chciałoby się powiedzieć – jak zwykle!) aktorom sceniczne postacie mają w sobie ogromny urok, swobodę i piękno. A każdy z nich ma swoje pięć minut.
Ulrich Hub wykorzystuje chytrego lisa, klasyczną postać z bajek, oraz zupełnie niebaśniową współczesną scenerię, żeby opowiedzieć o tym, dlaczego czasem tak trudno nam dostrzec prawdę, zwłaszcza gdy dotyczy nas samych.
Reżyserka Anna Wolszczak, scenograf Marek Idzikowski i kompozytorka Katarzyna Bem to niewątpliwie jedni z najaktywniej działający obecnie w Polsce artyści tworzący sztukę skierowaną do dzieci i młodzieży. Stają się także coraz bardziej rozpoznawalni na świecie. Współpracują też z zespołami za granicą.
Przedstawienie „Lisy nie kłamią” jest współfinansowane ze środków Fundacji Współpracy Polsko–Niemieckiej, Miasta Jeleniej Góry, Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji „Wodnik” Sp. z o.o. oraz Term Cieplickich Sp. z o.o. A partnerem tego projektu jest Gerhart–Hauptmann–Theater Görlitz–Zittau. Jak można dowiedzieć się z plakatu do „Lisów nie kłamią”, niemiecka pedagog teatralna Lisa Karich związana z Teatrem Gerharta Hauptmanna w Zittau jest odpowiedzialna za warsztaty.