Spotkanie rezerw MKS PR z AZS Wrocław stało na bardzo słabym poziomie. Oba zespoły momentami grały tak jakby ich celem nie było zdobycie jak najwyższej liczby goli ale popełnienie większej liczby błędów w ataku. Gościom do zwycięstwa wystarczył zaledwie kilku minutowy okres gry w ofensywie, pod koniec drugiej połowy . Jeleniogórzanki przez większość meczu sprawiały wrażenie jakby po raz pierwszy grały ze sobą, licytując się w niecelnych rzutach (m.in. trzy rzuty karne) i podaniach oraz błędach technicznych. Zdecydowanie najlepszymi zawodniczkami w zespole gospodyń były bramkarki Agnieszka Szalek i Alicja Surma.
Początek zmagań był najlepszym okresem gry MKS – u. W 10 min. po golu z rzutu karnego Kingi Ślusarczyk jeleniogórzanki prowadziły 4:1 i były to dla nich tzw. dobre złego początki. Przez następne 20 min. podopieczne trenera Mirosława Urama tylko cztery razy potrafiły trafić do bramki wrocławianek i pierwsza część gry zakończyła się bardzo niskim wynikiem 9:8 dla gości. Przez pierwszy kwadrans po zmianie stron na parkiecie nadal rządził chaos. W 44 min. na tablicy wyników widniał remis po 13. Wkrótce jednak nastąpiło przebudzenie wrocławianek. Goście od stanu 14:15 w 49 min. rzucili pięć goli z rzędu i zdobytą w ten sposób przewagę dowieźli do końca zmagań. Ostatecznie pojedynek zakończył się wygraną AZS Wrocław 21:17.
<b>MKS II PR – AZS Wrocław 17:21 (8:9)</b>
<b>MKS II PR:</b> Szalek, Surma, Odrowska 6, Tajerle 4, Ślusarczyk 3, Łoniewska 1, Kasprzak 1, Buklarewicz 1, Strzelińska 1, Grabas, Wasucionek, Staszewska, Matacz.
<b>Wyniki innych meczów:</b> Słupia Słupsk – <b>AZS AWF Warszawa</b> 23:29, KKS Kielce – <b>Łączpol Gdynia</b> 26:31, Beskid Nowy Sącz – <b>Lis Kościerzyna</b> 16:17, <b>SMS Gliwice</b> – SPR II Lublin 33:27.