Podczas jubileuszowego Spotkania Liturgiczno – Integracyjnego Osób Niepełnosprawnych Kościół sw. Erazma i Pankracego, a w drugiej części spotkania, przykościelny plac, wypełnione były po brzegi. Mszy świętej przewodniczył biskup pomocniczy diecezji legnickiej Marek Mendyk. Po mszy na placu kościelnym rozpoczęła się wielka uczta. Goście częstowali się bigosem i napojami. W tle przygrywał zespół złożony z podopiecznych z Domu Pomocy Społecznej z Nielestna. W obsłudze pomagali dzieci i młodzież, w tym m.in. uczniowie Gimnazjum nr 3 z Jeleniej Góry.
- W tym roku jesteśmy po raz pierwszy z klasą integracyjną, łącznie około 20 osób. Uczę religii i chciałam, żeby młodzież weszła w to środowisko. Oni sami chcieli służyć innym pomocą, rozdawali bigos, dziewczyny włączyły się w oprawę mszy świętej, miały czytania i modlitwę wiernych. Zarówno pełnosprawni, jak i niepełnosprawni nasi uczniowie bawili się świetnie. Za rok z pewnością tu wrócimy – mówi Barbara Ludorowska z Gimnazjum nr 3 w Jeleniej Górze.
Jak mówi Stanisław Szubert przez dziesięć lat do tego spotkania włączali się nie tylko niepełnosprawni i mieszkańcy, urzędnicy i włodarze miasta, ale i księża, którzy byli dobrymi duchami środowiska niepełnosprawnych. Przykładem są: ks. Władysław Bochniak, krajowy kapelan osób niepełnosprawnych, biskup Stefan Regmunt, biskup Stefan Cichy, obecnie ks. biskup Marek Mendyk, duszpasterz osób niepełnosprawnych diecezji legnickiej oraz ks. proboszcz Kościoła św. Erazma i Pankracego Bogdan Żygadło.
- Są momenty, kiedy niepełnosprawni czując ból istnienia chcą być naturalni, nie chcą się maskować, chcą być razem i takie spotkania im to umożliwiają – mówi Stanisław Szubert, prezes Karkonoskiego Sejmiku Osób Niepełnosprawnych.
Te słowa potwierdzili sami niepełnosprawni.
- Dla mnie była to impreza bardzo wzruszająca, czułem tą głębie kościoła, wróciły mi obrazy z przeszłości wnętrza kościoła i tego wszystkiego co było. Integrujemy się, w trakcie grania zespołu i podjadania bigosu zawarłem znajomość z jedną panią i przeszedłem z nią na „ty”, to są takie ludzkie, miłe rzeczy. Takie spotkania są nam potrzebne, umożliwiają tworzenie więzi duchowej, pomimo tych nieszczęść które nas dotknęły – mówi Stanisław Stryjewski, niewidomy.
Jak podsumował ks. Bogdan Żygadło, takie spotkania to czas wyjścia osób niepełnosprawnych, które na co dzień pozostają sami ze swoimi problemami zamknięci w domach, to czas wzajemnego uczenia się żyć na nowo.
- Te spotkania mobilizują do tego, żeby wyjść z tych czterech ścian i zobaczyć, że nie jestem sam, że są obok mnie podobnie i normalnie żyjący ludzi. Tak jak mówił ksiądz biskup w kazaniu: „przychodzimy by uczyć się od siebie nawzajem żyć”, dziś mogę się uczyć od tych ludzi takiego nowego życia, pełnego otwartości, serdeczności i życzliwości, oni są tacy ludzcy, a tego dzisiaj tak bardzo w świecie brakuje – mówił ks. proboszcz Bogdan Żygadło. Mam nadzieję, że kolejne spotkania przyczynią się do tego, że całe jeleniogórskie środowisko osób niepełnosprawnych spotka się ze sobą. Jest to czas na taką refleksję, że nikt z nas nie ma tego co mamy razem.
Imprezę zorganizował Karkonoski Sejmik Osób Niepełnosprawnych we współpracy ze Stowarzyszeniem Osób Niepełnosprawnych Intelektualnie i Ruchowo „Przyjaciele”, finansowo wsparł ją prezydent miasta, Marek Obrębalski. Włączyli się też m.in. podopieczni pięciu domów pomocy społecznej z Jeleniej Góry i okolic oraz siostry zakonne.
