MotoMikołaje to impreza, która od trzech lat organizowana jest przez „Motocyklowe Karkonosze”, czyli grupę entuzjastów motocykli. W tym roku, mimo nie najlepszej pogody, pod jeleniogórski ratusz przybyło ponad 30 motocyklistów. Każdy z nich ubrany był w strój Mikołaja, częstował najmłodszych łakociami i chętnie pozował do zdjęć z dziećmi.
Najmłodsi mogli też choć na chwilę usiąść na fotelu stalowego rumaka, a nawet się nim przejechać w towarzystwie gościa z dalekiej Laponii. Dzieci mogły tez zobaczyć, jak wyglądają w środku karetka medyczna oraz pojazdy straży pożarnej, którymi przyjechali strażacy z OSP Mysłów i OSP Jelenia Góra z ul. Wiejskiej. Dodajmy, że z Placu Ratuszowego motocykliści udali się na oddział pediatryczny jeleniogórskiego szpitala, aby sprawić nieco radości małym pacjentom.
- Prawie każde miasto organizuje imprezy dla motocyklistów, aby się poznać, aby się spotkać, a w Jeleniej Górze tego nie było – mówi organizator MotoMikołajów Jarosław Przybylski. - Dlatego, któregoś roku wraz z Arkiem Biegalskim pomyśleliśmy, aby coś u nas zrobić i tak narodziły się MotoMikołaje. Organizując tę imprezę chcemy też pokazać wszystkim, że motocykliści są normalnymi ludźmi. Na co dzień jeden z nas kopie rowy, drugi jest dyrektorem, ale łączy nas jedno - pasja do motocykli.
Wraz z Mikołajami najmłodszych cukierkami częstował też prezydent Jeleniej Góry Jerzy Łużniak.
- MotoMikołaje to fajna inicjatywa motocyklistów. Zwłaszcza, że przez cały rok są oni postrzegani trochę jako ci szaleńcy jeżdżacy na naszych drogach - mówi J. Łużniak. - Ale tak naprawdę to są dobrzy ludzie, o otwartych sercach, z chęcią pomocy młodym mieszkańcom Jeleniej Góry.