Sporo kłopotów mieli w sobotę pracownicy sklepów przy placu Ratuszowym. Powód? Niezrównoważony jeleniogórzanin, który zachowywał się agresywnie i groził pobiciem.
Mężczyzna znany jest mieszkańcom starego miasta z nienajlepszej strony. Chodzi ulicami starówki, głośno przeklina i atakuje Bogu ducha winnych przechodniów. W sobotę miarka się przebrała.
Przed południem wspomniany człowiek wtargnął do księgarni na placu Ratuszowym z kijem w ręku i zagroził pracownikom pobiciem. Zachowywał się przy tym wulgarnie i obrażał obsługę sklepu.
Na pomoc wezwano straż miejską i policjantów. Krewkiego jeleniogórzanina, który rozrabiał w centralnym punkcie miasta (próbował zdemolować kilka sklepów), okiełznano i przewieziono w kaftanie bezpieczeństwa do szpitala dla nerwowo i psychicznie chorych w Bolesławcu.