Plac Ratuszowy jest tymczasem miejscem wyłączonym z ruchu kołowego. Radni należą do grona uprzywilejowanych, którzy parkować mogą. Ale przez ruchliwy rynek – nie tylko w dniach posiedzeń rady – trudno czasami przejść.
Samochodów jest tak dużo, że parkują nie tylko na wyznaczonych do tego miejscach, lecz także na chodnikach przy kamieniczkach „wjeżdżając” wręcz do ogródków gastronomicznych pod arkadami.
Myślimy, że wielu jeleniogórzan i turystów wolałoby nie widzieć tylu pojazdów w centralnym punkcie miasta. Zwracaliśmy już na to wielokrotnie uwagę, a dziś ponawiamy temat.
Zastępca prezydenta miasta Jerzy Łużniak obiecywał, że spróbuje przekonać zmotoryzowanych radnych, aby zostawiali auto w płatnej strefie parkowania poza rynkiem lub korzystali z usług parkingu wielopoziomowego. W ostateczności – do ratusza udali się na piechotę lub rowerem. Jak dotąd – bez rezultatu. Może apel wyborców i mieszkańców będzie skuteczniejszy?