- Czas przejazdu 106 sekund. Długość trasy 1400m. Średnia prędkość, którą uzyskałem to 47,55 km/h. W pewnym momencie jechałem na równi ze skuterem śnieżnym, który miał wtedy na liczniku 55 km/h. Prawdopodobnie złamałem barierę 60 km/h, bo obok skutera jechałem już na wypłaszczeniu, gdzie kajak zaczął mi delikatnie zwalniać. Dlaczego postanowiłem ustanowić ten rekord? Jestem pasjonatem Freestyle'u Kajakowego i poprzez ustanowienie tego rekordu chciałem pokazać piękno dyscypliny sportu, dla której poświęciłem całe swoje życie. Rekordem tym chcę rzucić wyzwanie innym kajakarzom i to nie tylko freestyle'owym - mówi Tomasz Czaplicki.
- Już 4 marca razem z Zosią Tułą wylatujemy do Ugandy, gdzie na potężnych falach Białego Nilu będziemy przygotowywać formę do startu w mistrzostwach świata, Pucharze Europy i innych prestiżowych imprezach sportowych najwyższej rangi - dodaje Czaplicki.