Grupa radnych złożyła wniosek o odwołanie radnego z funkcji delegata w związku z utratą zaufania. Radny nie czekając na głosowanie sam złożył rezygnację z funkcji delegata do ZGK.
Sytuacja zrobiła się zagmatwana, bo jak można odwołać kogoś kto złożył sam rezygnację z zajmowanej funkcji?. W tej kwestii musiał wypowiedzieć się mecenas, który stwierdził, że pismo radnego Kubika o rezygnacji w żaden sposób nie przekreśla podjęcia uchwały o odwołaniu, natomiast stanowi kluczowy argument przemawiający za jej podjęciem. Mecenas dodał, że za odwołaniem pewnie głosowałby sam zainteresowany, skoro złożył rezygnację i to nie w związku z tym, że stracił sam do siebie zaufanie więc ten element zostaje obojętny, jeśli chodzi o głosowanie w sprawie odwołania kogoś kto, sam złożył rezygnację. Radny G. Kubik przed głosowaniem podziękował za to, że mógł przez kilka lat być delegatem i godnie reprezentować Karpacz w ZGK. Dodał, że to co dzieje się wokół jego osoby za sprawą pewnej grupy radnych, to politykierstwo na najniższym szczeblu władzy samorządowej. Za odwołaniem było 9 radnych, przeciw 2 wstrzymało się 2.
Na miejsce radnego G. Kubika zaproponowano kandydaturę Ireny Seweryn, która pełni funkcję przewodniczącej Rady Miejskiej w Karpaczu. Przed głosowaniem głos zabrał radny Wiesław Czerniak z przypomnieniem, że wielokrotnie słyszał jak radna wypowiadała się, że jest zmęczona i z tego powodu zrezygnowała z komisji turystyki. Radna zarzuciła mu kłamstwo. W odpowiedzi usłyszała, że nie życzy sobie, by nazywano go kłamcą, bo nim nie jest. Zwrócił się do obecnych, czy wśród zgromadzonych nie ma nikogo kto by radną odciążył.
Odbyło się głosowanie z wynikiem 9 za 3 przeciw wstrzymał się 1.