Zespół „Hayat” działający pod opieką artystyczną Agaty Szmigrodzkiej zgromadził wczoraj wieczorem w Miejskim Domu Kultury „Muflon” komplet publiczności i to mimo „konkurencyjnego” Karkonoskiego Festiwalu Światła, który odbywał się w Cieplicach.
Widzowie w różnym wieku bili brawo za kunszt, precyzję i ekspresję dziewcząt, które w sali widowiskowej dały popis swoich możliwości. Wieczór był też swego rodzaju lekcją historii tańca. Można było poznać zarys kulisów historii poszczególnych tańców, w tym ognistego flamenco, ale nie tylko. „Hayat” wykonał też popularny taniec brzucha i to w trzech choreografiach.
Co ciekawe, w kręgu kultury arabskiej, skąd ów taniec pochodzi, w nazwie nic nie ma wspólnego z brzuchem. Jest to taniec wschodni. I ma nie tylko artystyczny podtekst. – Bywa tańczony przez dziewczęta w celu ćwiczenia mięśni brzucha, co ma je przygotować do macierzyństwa – usłyszeli zebrani.
Tancerki wykonały też wiązankę tańców hiszpańskich. Zatańczyły także nowoczesne układy do muzyki „Bee Gees” oraz kilka tańców do popularnych przebojów disco. Oklaskom końca nie było. O ile tancerkom należą się one w dwójnasób, o tyle organizatorom niekoniecznie: ze względu na fatalne oświetlenie powierzchni wydarzenia prezentacja straciła wiele uroku.