- Dawid Muszyński, który zaginął 28 marca 2017 roku został odnaleziony w ubiegłym tygodniu w Jeleniej Górze. Zawdzięczamy to jednej z mieszkanek, która zainteresowała się tematem i przekazała informacje o Dawidzie. Mężczyzna był dość mocno zagubiony – poinformował podczas dzisiejszej konferencji detektyw Krzysztof Rutkowski.
Poszukiwany mężczyzna meldował się w kilku hotelach na terenie Jeleniej Góry, bywał w różnych miejscach, a nawet próbował znaleźć pracę. Według detektywa, ucieczka mężczyzny była powodem tak zwanego załamania psychicznego wynikającego być może w jego ocenie z pewnego rodzaju nieudacznictwa.
Dawid w rozmowach z innymi ludźmi, z którymi się kontaktował mówił, że miał skłonności do hazardu, że rodzina w pewien sposób ma do niego żal. W innych miejscach natomiast opowiadał zupełnie inną historię twierdząc, że jego żona zginęła w wypadku samochodowym.
W momencie odnalezienia mężczyzna wypowiedział takie słowa: „dziękuje wam panowie, że zakończyliście mój koszmar”. – To, że ludzie decydują się na coś takiego (ucieczka) może wynikać z załamania psychicznego. Później pojawia się lęk przed powrotem do domu – dodaje detektyw.
W trakcie poszukiwań Dawida Muszyńskiego biuro Rutkowskiego przygotowało dwie konferencje prasowe. Podczas ostatniej detektyw wyjaśnił, że w poszukiwaniach osób zaginionych bardzo ważna jest współpraca z mieszkańcami danego miasta. Osoby, które posiadają wiedzę na temat poszukiwanych osób powinny przekazywać te informacje odpowiednim organom.
– Jeżeli państwo będziecie mieli w przyszłości informacje o tym, że dana osoba jest szukana, widząc, że jest to ta osoba, warto zapytać aby wyeliminować tak zwaną błędną informację, ponieważ są one gorsze niż brak informacji. Jeżeli chcecie przekazywać wiadomości, starajcie się to robić w miarę precyzyjnie – mówił Rutkowski. Detektyw podziękował również za pomoc w doprowadzeniu sprawy do finału.