Synoptycy, którzy na sobotę zapowiadali ulewne deszcze i burze, tym razem nie trafili. W ramach XVIII Rycerskiego Turnieju Kuszniczego O Złoty Bełt Chojnika w sobotę w promieniach słońca rozpoczęły się tam dwudniowe zmagania rycerzy z całej Polski.
Średniowieczne konkurencje przerywano widowiskami teatralnymi, pokazami tańca, walką na mieczy i musztrą dla mężczyzn zgromadzonych w zamku. Opowieść „O rybaku i złotej rybce” zaprezentował teatr Maska z Honoratą Magdeczko-Capote i Ryszardem Wojnarowskim, tańcem czas umilały białogłowe i rycerze z Bolkowa, Chojnika i Książa a na miecze walczyli dzielni mężowie z zamku Bolków.
Do gustu publiczności wyjątkowo przypadła grupa z Kopańca, która wystąpiła z kabaretowym programem nawiązującym do wieków średnich. Komicy wciągali do zabawy publiczność a ich występ został nagrodzony nie tylko salwami śmiechu podczas widowiska ale również gromkimi brawami na koniec.
Z musztrą dobrze poradzili sobie mężczyźni przybyli na Zamek. Ci co byli w wojsku – nie zapomnieli, Ci którzy nie byli – też dali radę – komplementował grupę ochotników kapral. Wszyscy uczestnicy dostali pamiątkowe dyplomy i nałożono na nich obowiązek stawienia się w celu obrony zamku podczas wojny.
Oj słabo strzelacie – zaraz jakąś chałupę w Sobieszowie rozwalicie – krzyczał drwiąco do broniących zamku rycerzy jeden z najeźdźców. Rycerze z Chojnika podnieśli rękawicę i walka u bram twierdzy rozgorzała na dobre. Wielu mężów poległo a huk armat ogłuszył i przestraszył nie jednego widza. Trup słał się gęsto. W niedzielę dalszy ciąg zmagań dzielnych rycerzy. Być może na zamek przybędzie większa ilość gości.
Szkoda, że Chojnik tylko raz do roku odżywa w średniowiecznej atmosferze. Takie pokazy przydałyby się tu znacznie częściej.