Wykład poprowadził Jerzy Kichler działacz społeczności żydowskiej w Polsce. Osoba, która w latach 1997-2002 była przewodniczącym Związku Gminy Żydowskiej w RP, a w latach 1999 – 2003 przewodniczącym Gminy Wyznaniowej Żydowskiej we Wrocławiu. Jest współtwórcą dzielnicy Czterech Świątyń we Wrocławiu, gdzie na niewielkiej przestrzeni znajdują się świątynie czterech wyznań: protestanckiego, prawosławnego, rzymsko-katolickiego oraz judaistycznego.
Żydzi pojawili się w Jeleniej Górze prawdopodobnie w XI wieku. Na pewno na przełomie XI i XII wieku była na tych terenach gmina już za panowania Bolesława Krzywoustego. Gmina nowożytna powstała w 1797 roku, w której wiadomo, że mieszkały trzy osoby wyznania żydowskiego, czyli judaizmu. W 1812 roku było 35 Żydów, natomiast najwięcej ich było w roku 1880, aż 450. W 1925 roku liczba spadła do 266 osób pochodzenia żydowskiego.
Za panowania Hitlera liczba ta skurczyła się do 146 w roku 1937. Żydzi wrócili do Jeleniej Góry, przynajmniej częściowo po II wojnie światowej ponieważ te ziemie były dość korzystne dla nich.
Gmina żydowska w Jeleniej Górze kupiła parcele na ulicy obecnie Kopernika, wtedy też działała szkoła żydowska. Żydowski związek kobiet liczył 80 osób i znajdowały się dwa cmentarze. Najstarszy był między ulicą Nowowiejską, Na skałkach i Studencką. Po nim dzisiaj już nie ma śladu.
Natomiast nowy cmentarz 1879 roku został założony przy ulicy dzisiejszej Sudeckiej, naprzeciwko cmentarza komunalnego, który nadal tam funkcjonuje. Po II wojnie światowej, mniej więcej w latach 1974, władze wydały decyzje o zamknięciu cmentarza. Wtedy także rozebrano ruiny synagogi jeleniogórskiej, która powstała w 1836 roku i została spalona w roku 1938 roku.
Przy ulicy Sudeckiej znajduje się kamień upamiętniający to miejsce pochówku Żydów. Powojenni Żydzi mieli gminę w budynku przy ulicy Morcinka (dawna bursa żydowska, dziś – kamienica komunalna). Wtedy gmina liczyła ponad 500 członków. Pozostało niewielu.
Na spotkaniu prowadzonym przez Sandrę Nejranowską-Białkę został zaprezentowany jedyny w Polsce i być może w Europie projekt muzyki żydowskiej oparty na tradycji i folklorze Żydów jemeńskich, marokańskich, syryjskich, sefardyjskich i aszkenazyjskich.
Pieśni inspirowane są tekstami z Tory, Psalmów i Proroków, mają więc ponad 3 tysiące lat. Elizeri Izrahi opowiadał pieśnią o majestacie, dobroci i potędze stwórcy. Niektóre z wykonanych wczoraj utworów brzmią już od kilku tysięcy lat. Ich piękne słowa słyszane były jeszcze w świątyni zbudowanej przez Salomona. Nowoczesne, dynamiczne aranżacje, dawne i współczesne instrumenty połączyły tradycje ze współczesnością w sposób, który może zachwycić słuchacza.
Projekt Elizera Izrahiego to muzyczna podróż w mistyczny, orientalny świat Żydów Bliskiego Wschodu. Po powstaniu żydowskim przeciwko Rzymianom w 135 roku n.e. naród Izraela został wygnany ze swojego państwa. Część ludności powędrowała na północ i osiedliła się w Europie, przede wszystkim w Hiszpanii i tam powstał nowy rodzaj muzyki i pieśni określany jako sefardyjski.
Po wielu zawirowaniach i wojnach duża część Żydów wyemigrowała na północ Europy, osiedlając się w Rosji, Polsce, Niemczech i wielu innych krajach. Nie było to obojętne dla kultury ich pieśni. Na tych terenach powstała muzyka klezmerska i aszkenazyjska nasiąknięta wpływami słowiańskimi. Jednakże wielu Żydów pozostało na Bliskim Wschodzie osiedlając się m.in. w Syrii, Maroku i Jemenie. Ci właśnie Żydzi pozostali wierni pierwotnemu folklorowi z nieznacznymi wpływami muzyki okolicznych ludów.