Do zatrzymania uciekającego kierowcy doszło przy ulicy Grottgera doszło po godzinie 13.00 po piętnastominutowym pościgu policyjnym radiowozem.
– Pościg rozpoczął się od próby zatrzymania kierującego do rutynowej kontroli drogowej, po tym jak kierujący popełnił wykroczenie opuszczając skrzyżowanie z nadmierną prędkością. Kierowca zamiast zatrzymać się do kontroli, podjął ucieczkę. Uciekał kilka razy przejeżdżając ulicami Mickiewicza, Słowackiego, Chełmońskiego, Wolności – mówi sierż. sztab. Marcin Drozd z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Miejskiej Policji w Jeleniej Górze.
Uciekinier został ponownie namierzony przy ulicy Grottgera, gdzie wjechał w podwórko nr 8, porzucił auto i uciekał do pobliskiego budynku, gdzie został zatrzymany. Kierowca był trzeźwy i nie był poszukiwany. 30-letni jeleniogórzanin nie zatrzymał się do kontroli drogowej, bo nie miał opłaconego ubezpieczenia OC i bał się konsekwencji.
– Bałem się że dostanę jakiś wysoki mandat. Nie wiem, co mnie do tego skłoniło. Mam małe dziecko, chciałem uniknąć kary, to moja głupota. Chciałem się nawet zatrzymać, nie wiem co się ze mną działo – mówił kierujący po zatrzymaniu. Teraz mam większe kłopoty. Lepiej było dostać mandat i od razu się zatrzymać, nie polecam tego nikomu, nie warto.
Obecnie kierujący straci prawo jazdy, za brak OC zapłaci karę ponad dwa tysiące siedemset złotych do funduszu gwarancyjnego, a cała sprawa zostanie skierowana do sądu, który podejmie decyzję o dalszych losach mężczyzny.
W toku postępowania okazało się, że kierujący był pod wpływem amfetaminy, za co grozi mu dodatkowo do trzech lat pozbawienia wolności.