Czytałem na portalu Jelonka.com dosyć pokrętną wypowiedź zastępcy prezydenta i mam nadzieję, że ani Marcinowi Zawile, ani Jerzemu Łużniakowi nie przyjdzie do głowy na poważnie myśleć o ściągnięciu do Jeleniej Góry uchodźców – powiedział Krzysztof Mróz, który podkreśla, że ludzie przybywający do Europy to głównie imigranci ekonomiczni z Afryki. Polityk Prawa i Sprawiedliwości wspomina również o sondażach, według których 70 proc. Polaków jest przeciwnych sprowadzaniu uchodźców do kraju, a więc tym samym przedstawiciele Platformy Obywatelskiej kolejny raz nie słuchają obywateli „strzelając sobie w kolano”.
- PO w naszym mieście rządzi od 2006 roku i w tym czasie w Jeleniej Górze nie wybudowano ani jednego mieszkania komunalnego! Pomysły rozważania przyjmowania uchodźców są całkowicie chybione – najpierw trzeba uporządkować sprawy w mieście. Mamy bardzo wielu ludzi, którzy czekają na mieszkanie i na tym powinny się skupić władze Jeleniej Góry – argumentuje polityk PiS. - Gdyby panom prezydentom takie pomysły przyszły do głowy (sprowadzenie uchodźców), ze strony PiS w Jeleniej Górze będzie zdecydowany sprzeciw i wykorzystamy wszystkie możliwości prawne i kontakty rządowe, żeby to blokować – przestrzega K. Mróz.
Przypomnijmy, w wywiadzie dla naszego portalu zastępca prezydenta Jeleniej Góry stwierdził, że póki co nie było rozmów na ten temat, ale należy wyciągać rękę do potrzebujących. - W Jeleniej Górze na razie jeszcze na ten temat nie rozmawialiśmy. Jeżeli będą ludzie w potrzebie, kiedy sytuacja będzie spowodowana wojną – i chodzi tu o rodziny, a nie imigrantów zarobkowych – to nieludzkie byłoby nieprzyjmowanie tych ludzi – powiedział kilka dni temu Jerzy Łużniak, zastępca prezydenta miasta, który przypomina, że w podobnej sytuacji byli Polacy w czasie drugiej wojny światowej, kiedy to polskie rodziny były przyjmowane m.in. w krajach arabskich. - W czasie stanu wojennego ludzie wyjeżdżali na zachód i mieszkali w obozach, w których dzisiaj mieszkają Syryjczycy. Musimy o tym pamiętać – dodał J. Łużniak. - Nie chodzi o to, że mamy przyjmować duże ilości, tylko mamy być ludźmi. W trudnej sytuacji trzeba wyciągnąć rękę – podkreślił.