Mając świeżo w pamięci sparing tuż przed rozpoczęciem sezonu, w którym juniorzy starsi Karkonoszy zostali zdeklasowani przez ekipę Woskara (1:9), trudno było podejrzewać, że jeszcze młodsi zawodnicy biało-niebieskich postawią się drużynie seniorów z klasy okręgowej. Po raz kolejny potwierdziła się zasada, że mecz meczowi nierówny, a piękno sportu polega między innymi na niespodziankach. Przez większość spotkania to młodzi jeleniogórzanie wykazywali większą ochotę do gry i już w 16. minucie Kacper Tomaszewski miał doskonałą okazję do otwarcia wyniku, jednak w ostatniej chwili interweniował obrońca Woskara. Ataki gości również sprawiały zagrożenie pod bramką strzeżoną przez Niżnika, ale brakowało wykończenia. Ta sztuka udała się Robertowi Wiejakowi, który przy podobnej sytuacji, którą miał Tomaszewski zdołał pokonać Mielniczuka. Biało-niebieskim nie udało się jednak utrzymać prowadzenia do przerwy, bowiem w 39. minucie Łukasz Charko zdobył gola na 1:1.
Po zmianie stron juniorzy młodsi sprawiali lepsze wrażenie, ale na gola trzeba było czekać do 85. minuty, kiedy to ogromną radość kolegom i kibicom sprawił Brajan Kułakowski. W końcówce gościom nie udało się doprowadzić do remisu i to podopieczni Jacka Kołodziejczyka zanotowali kolejny sukces w starciu z dorosłymi przeciwnikami.
Karkonosze Jelenia Góra (jm) – Woskar Szklarska Poręba 2:1 (1:1)
Karkonosze: Niżnik - Engler (58' Firmanty), Kamiński, Jurecki (70' Łaba), Bartecki, Wiejak, Sołtysiak, Galos, Tomaszewski (Jabłonowski), Tokarz (46' Kułakowski), Ranecki (82' Romanowski).
Woskar: Mielniczuk - Siatrak, Brożyna, Khodzamkulov, Stolarski, Śniegula (58' Kowalski), Ziółkowski, Charko, Jahn, Jagielski (83' Smosna), Wajda (75' Richter).
Widzów: 60.