Młodzi kucharze sięgnęli do staropolskiej, zdrowej kuchni i odświeżyli zapomniane przepisy np. na ciasto marchwiowe, ziemniaki po cygańsku, czy też gołąbki bez pomidorowego sosu.
Konkurs zorganizowany został z okazji obchodów Międzynarodowego Dnia Zdrowego Gotowania i Jedzenia. – Slow food, którego symbolem jest oscypek, a ikoną ślimak, jest nowym trendem w żywieniu i przeciwstawia się „fast foodom”, czyli niezdrowego, szybkiego jedzenia oraz pośpiechu.
– Jest to więc nie tylko filozofia odżywiania się, ale również filozofia naszej egzystencji. Warto zwolnić i sięgnąć do korzeni, dlatego też nasi uczniowie przygotowali potrawy z przepisów zaczerpniętych od dziadków lub ze starych ksiąg – powiedziała Agnieszka Krusicka-Mysłek opiekun samorządu szkolnego i organizator konkursu.
Na stołach znalazły się domowe przetwory z owoców, własnoręcznie ubite masło, pieczone chleby, wędliny, pasztety, kaszanki i kiełbaski domowego wyrobu, tarty serowo-mięsna, czy też racuchy. Uczniowie zorganizowali również rajd po jeleniogórskich restauracjach i tylko w jednej udało im się znaleźć potrawy typu slow food.
Młodzi kucharze pojedynkowali się także w quizie na temat filozofii slow food i przygotowali prezentację o historii tego ruchu w Polsce i na świecie. Nie zabrakło wywiadów z mieszkańcami Domu „Pogodna Jesień”, podczas których starsi jeleniogórzanie zdradzali smaki swojego dzieciństwa.
- Podczas wizyty w Domu „Pogodna Jesień” poznałam wiele bardzo ciekawych i zaskakujących przepisów np. jak powinny wyglądać prawdziwe staropolskie gołąbki. Okazuje się, że farsz okłada się dwoma liśćmi białej kapusty, zwija się je i zawiązuje nitką, zasmaża, gotuje i na koniec zalewa wodą. Dzięki temu powstaje oryginalny sos do tej potrawy, nie powinien być pomidorowy, tak jak teraz jest w zwyczaju ją podawać. Ciekawe też były przepisy na kiszki ziemniaczane, zupę cebulową i ziemniaki po cygańsku – mówi Magdalena Kliszcz, uczennica ZSLiU.