Gospodynie wygrały jak najbardziej zasłużenie. Podopieczne trenera Rafała Sroki miały lepsze momenty, potrafiły zmniejszać straty i zbliżać się na niewielki dystans, ale to było tyle, na co stać nas było podczas tej konfrontacji. Swarzędzanki rozpoczęły od prowadzenia 6:0 i kontrolowały przebieg wydarzeń na parkiecie. Jeszcze w pierwszej kwarcie zrobiło się tylko 17:15, lecz później znów serią popisały się miejscowe. Podobnie blisko zrobiło się na chwilę w drugiej odsłonie (32:30 dla Lidera), ale i tym razem oponentki odparły nasz atak, prowadząc do przerwy różnicą 10 punktów.
Trzecia część gry mocno utrudniła nam sytuację. Lider wygrał ją różnicą sześciu "oczek" i przed ostatnią ćwiartką na tablicy wyników było już 64:48 dla drużyny z Wielkopolski. "Wichośki" znalazły się w trudnym położeniu, ale nie zrezygnowały z walki. Nasze koszykarki mozolnie zmniejszały dystans, by na 46 sekund przed końcem pojedynku przegrywać już tylko 70:76. Od tego momentu wynik w żadną ze stron nie drgnął, a to oznaczało naszą wyjazdową porażkę i triumf wyżej notowanego Lidera Swarzędz.
Lider Swarzędz - Isands Wichoś Jelenia Góra 76:70 (26:17, 16:15, 22:16, 12:22)
Lider: Kupczyk (16), Wojdalska (13), Ratajczak (11), Urbaniak (11), Siwińska (10), Maj (9), Bartczak (4), Rogulska (2), Littwin.
Wichoś: Koc (24), Grądzka (23), Warsińska (11), Lipniacka (7), Karaś (3), Rybkiewicz (2), Prokop, Jasińska, Bielecka, Haryńska.