Nagrobki żołnierzy radzieckich na "starym" cmentarzu komunalnym przy ul. Sudeckiej stoją już na swoim miejscu – służby komunalne szybko zareagowały i wczoraj (9.10) wszystko zostało przywrócone do należytego porządku. Incydent, do którego doszło dwa dni temu oburzył mieszkańców Jeleniej Góry i postanowili pokazać, że w naszym mieście są też ludzie wrażliwi na takie wybryki.
Spontanicznie Miłosz Kamiński postanowił zwołać ludzi poprzez portal społecznościowy, aby we wtorek o godz. 17:00 pojawić się na cmentarzu komunalnym i zapalić znicze ku pamięci zmarłych. Na apel zareagowało kilka osób, ale jak mówił radny, najważniejszy jest przekaz, że nie ma zgody na takie zachowania w naszym mieście.
- To był bardzo przykry i smutny incydent. Chcieliśmy pokazać, że Jelenia Góra to nie tylko ludzie, którzy niszczą cmentarze, ale jest też wiele porządnych osób, którym na sercu jest to, aby upamiętnić przeszłość, aby nie trzeba było się wstydzić za Jelenią Górę - mówił Miłosz Kamiński. - Cmentarz to miejsce święte - nie walczy się z kamieniami nagrobnymi. Chcemy surowo potępić to, co się wydarzyło i mamy nadzieję, że już nigdy do czegoś takiego nie dojdzie - dodał jeleniogórski radny, który jest pod wrażeniem szybkiej reakcji kierownictwa cmentarza.
Jak zaznaczono, istotną nauką na przyszłość jest kwestia wdrożenia monitoringu przy wejściach na cmentarze, co powinno zostać zrealizowane w przyszłym roku budżetowym.