Niedawno członkowie kowarskiej komisji przeciwdziałania alkoholizmowi zadziałali jak detektywi. Podczas jednej z kontroli punktów sprzedających napoje wyskokowe byli świadkami, jak butelkę wódki kupiła nieletnia dziewczynka.
Okazało się, że do sklepu przyszła na polecenie ojca. Mimo to sprzedawczyni powinna była odmówić sprzedaży trunku. Członkowie komisji o incydencie poinformowali burmistrza, który cofnął koncesję na sprzedaż alkoholu.
Właścicielka sklepu odwołała się do Samorządowego Kolegium Odwoławczego. Kolegium jeszcze nie podjęło decyzji, ale dowody, jakimi dysponuje komisja, nie dają cienia wątpliwości, że kobieta świadomie sprzedała alkohol nieletniej.
Ten przykład powinien zadziałać na wyobraźnię właścicieli barów i sklepów monopolowych. Straż miejska i policja wiosną będą na pewno częściej kontrolowały miejsca, gdzie można kupić wyskokowe napoje. W wielu z nich młody człowiek bez żadnych kłopotów kupi piwo lub nalewkę.