Dolny Śląsk: Statystyczny poseł z naszego regionu
Aktualizacja: Poniedziałek, 6 lutego 2006, 16:11
Autor: Słowo Polskie Gazeta Wrocławska
Aż 22 reprezentantów naszego województwa zasiądzie za dwa dni w ławach poselskich po raz pierwszy. Sami debiutanci nie boją się pracy na Wiejskiej. - Nie ma się czym zachwycać. Sejm już widziałem, a praca posła jest podobna do pracy radnego. Tylko na większą skalę i z większym rozmachem - mówi Giovanni Roman, wałbrzyski poseł PiS-u.
Debiutanci w ubiegłym tygodniu przeszli szkolenie w Sejmie.
- Krzesła są trochę dla mnie niewygodne, bo jestem dosyć wysoki. Siedzi się prawie z kolanami przy brodzie. Ale dla ważnych rzeczy warto pocierpieć - mówi Grzegorz Kołacz, poseł Samoobrony z Woliborza.
Trzech posłów z naszego regionu nie ma żadnego samochodu: Dawid Jackiewicz i Adam Lipiński oraz Ryszard Wawryniewicz - wszyscy z PiS. Jerzy Szmajdziński (SLD) auto formalnie ma, ale zaznacza, że jeździ nim jego żona. Posłowie z naszego województwa najczęściej jeżdżą volkswagenami i fordami. Ale pojawiają się także volva, toyoty, nissany, renaulty, peugeot, mazda i rover.
Piechota jest jednym z tych polityków, którym zdarza się czytać te same książki kilka razy. U niego jest to "Filozofia po góralsku" ks. Józefa Tischnera. Kazimierz Michał Ujazdowski (PiS) ciągle czyta "Pana Tadeusza", Zbigniew Chlebowski (PO) - "Igłę" Kena Folletta, a Piotr Cybulski (PO) - Pismo Święte. Posłowie Samoobrony - Jerzy Żyszkiewicz i Grzegorz Kołacz przyznali się do lektury książki lidera swojej partii "Czas barbarzyńców", a Dawid Jackiewicz (PiS) stwierdził, że synowi do poduszki czytał "Kubusia Puchatka".
Najmłodszym dolnośląskim posłem jest 26-letni Piotr Ślusarczyk (LPR) z Legnicy, który jest także jednym z dwóch kawalerów. Drugim jest Wiesław Kilian (PiS) z Wrocławia. Najstarszym politykiem, którego Dolnoślązacy wysłali na Wiejską, jest Henryk Gołębiewski, były marszałek województwa, który ma 63 lata.
Sławomir Piechota, poseł PO z Wrocławia, po Sejmie będzie poruszał się na wózku inwalidzkim. Budynek
nie jest przystosowany dla niepełnosprawnych. Piechota nie będzie mógł dojechać do mównicy,
bo przejścia są zbyt wąskie, nie weźmie prysznica, nie dostanie się też do umywalki. Wieszaki w szafie są za wysoko, podobnie jak szafka na naczynia. Wrocławskiemu posłowi obiecano, że uda się to zmienić.