Co mają zrobić z dziećmi w czasie trwającego strajku nauczycieli rodzice przedszkolaków? – pyta pani Natalia z Jeleniej Góry. Dla starszych dzieci miasto przygotowało propozycje różnych zajęć na ten czas. Tymczasem o maluchach zapomniano.
Kilka dni temu znowu przeczytałam SMS z przedszkola o następującej treści: "Dyrektor Przedszkola informuje, iż w dniach 24-26.04.2019 za zgodą organu prowadzącego zawiesza zajęcia dydaktyczne, opiekuńcze i wychowawcze w naszej placówce, w związku z podjęciem akcji strajkowej przez pracowników przedszkola i informuje pani Natalia.
Jeśli się nie mylę, organem prowadzącym jest Prezydent Miasta Jeleniej Góry. Dlatego chciałabym zapytać pana prezydenta, co my rodzice mamy z dziećmi zrobić? Skoro odwołuje zajęcia, to niech tym maluchom coś zorganizuje, zaplanuje zajęcia poza przedszkolem - apeluje Czytelniczka. - Tymczasem ze strony władz miasta cisza. Ta sytuacja jest chora i trwa już ponad dwa tygodnie. W wielu miastach akcja strajkowa odbywa się tylko w szkołach, ale u nas pan prezydent wyraża zgodę na zamknięcie przedszkoli. Proszę niech wyjaśni, co mają począć rodzice, którzy nie mają co zrobić ze swoimi dziećmi. Niektórzy nie mogą iść na urlop opiekuńczy, bo prowadzą własne działalności - dodaje pani Natalia.
Niestety, mimo prób, nie udało nam się porozmawiać na ten temat z prezydentem Jeleniej Góry Jerzym Łużniakiem.
Godząc się na zawieszenie zajęć dydaktycznych przez dyrektora danej placówki oświatowej lub wychowawczej organ prowadzący, czyli Prezydent Miasta Jeleniej Góry czyni to na podstawie ustawy w sprawie bezpieczeństwa i higieny w publicznych i niepublicznych szkołach i placówkach – wyjaśnia naczelnik Wydziału Oświaty i Sportu Urzędu Miasta Paweł Domagała. - Dzieje się tak, gdyż podczas strajku dyrektorzy nie dysponują odpowiednią wymaganą prawem liczbą pedagogów, aby zapewnić uczniom bezpieczeństwo. Akcja strajkowa pracowników oświaty toczy się według przepisów o rozwiązywaniu sporów, więc nie ma możliwości nakazania komukolwiek podjęcia pracy. O przystąpieniu, zawieszeniu lub odstąpieniu od protestu decyduje komitet strajkowy w danej placówce - informuje Paweł Domagała.
Dodajmy, że na czas protestu miasto zorganizowało dla dzieci i młodzieży w wieku szkolnym zajęcia w placówkach kulturalnych, sportowych i muzealnych. Z młodszymi dziećmi jest kłopot, gdyż podczas protestu samorząd nie ma w dyspozycji pedagogów, z uprawnieniami do opieki na przedszkolakami. W tej sytuacji rodzicom pozostaje skorzystanie z pomocy babci lub innych członków rodziny, wykorzystanie urlopu opiekuńczego, wynajęcie opiekunki lub też wzięcie malucha do pracy. Na szczęście wobec oświadczenia Związku Nauczycielstwa Polskiego o zawieszeniu akcji strajkowej ten trudny dla nich okres już się kończy.