Samorządy związane z parlamentarną opozycją w czasie strajku pracowników oświaty deklarowały, że pieniądze, które miały być przeznaczone na wynagrodzenia, pozostaną w szkołach. Zgodnie z prawem, za czas strajku nie należy się zapłata. Zapytaliśmy, w jaki sposób prezydent Jeleniej Góry chce, aby środki trafiły do pracowników oświaty.
Z dniem 27 kwietnia strajk został zawieszony. Tym samym wynagrodzenie za minione 18 dni nie może zostać wypłacone. Stwarza to poważne problemy w funkcjonowaniu nauczycieli i pracowników niepedagogicznych. Formą pomocy ma być rozłożenie potrącenia na raty.
Wyraziłem zgodę na rozłożenie potrąceń na raty i jednocześnie będziemy starali się, żeby nauczyciele mogli te pieniądze odzyskać - powiedział Jerzy Łużniak, prezydent Jeleniej Góry.
W jaki sposób nauczyciele będą mogli zasłużyć na stracone środki?
Na przykład prowadząc zajęcia dodatkowe lub dodatkiem specjalnym - odpowiedział prezydent.