Mężczyzna obserwowany był przez kamery już na ulicy Wolności przy NFZ gdzie biegł i nagle się przewrócił uderzając głową w ziemię. Ponieważ nie podnosił się, na miejsce natychmiast wezwano pogotowie ratunkowe. Niestety mężczyzna odmówił pomocy lekarskiej ratownikom.
Okazało się też, że jest pod wpływem alkoholu. Następnie oddalił się z miejsca zdarzenia. Cały czas obserwowany był przez kamery, aż do momentu, gdy po raz kolejny przewrócił się na ulicy 1 Maja. Ponownie wezwano pogotowie i na miejsce skierowano patrol Straży Miejskiej. Patrol SM przybył na miejsce w ciągu kilku minut i udzielił mężczyźnie pierwszej pomocy medycznej opatrując rany głowy i twarzy.
Pomimo tego, że zdarzenie miało miejsce na bardzo ruchliwej ulicy do zakrwawionego mężczyzny podeszła tylko jedna przypadkowa osoba starając się udzielić pomocy. Poszkodowanego odwieziono do szpitala.
- Niestety przypadków, kiedy leżąca osoba traktowana jest od razu jako pijana i lekceważona mamy bardzo dużo – mówi Artur Wilimek, rzecznik prasowy jeleniogórskiej Straży Miejskiej. SM nie ignoruje żadnego zgłoszenia o takich osobach. Taki telefon może uratować komuś życie.