Wprawdzie przejście jest wąskie, ale bardzo niebezpieczne. Zza zakrętu co rusz wyjeżdżają pojazdy kierujące się w al. Wojska Polskiego. Zainstalowana tu sygnalizacja świetlna umożliwia spokojne przejście na zielonym po naciśnięciu przez pieszych guzika.
- Ale to nie działa jak trzeba – mówią nam przechodnie, którzy nieraz kilka minut czekają, aż zapali się zielone. Niektórzy tracą cierpliwość i łamią przepisy. – Przecież nie będę czekał w nieskończoność. Światła są rozregulowane – denerwuje się mężczyzna.
Wielu w ogóle nie zwraca uwagi na światła. Czekają, aż auta przestaną jechać i ryzykują przejście na czerwonym. – Policja miałaby tu mandatowe żniwo – zauważają korzystający z tych pasów. Tyle że rzeczywiście powodem łamania przepisów przez pieszych jest nie do końca sprawna sygnalizacja. „Mandat” należy się odpowiedzialnym za to drogowcom.