Pochodzący z Kanady popularny kucharz tym razem przygotował wspólnie z dziećmi naleśniki, a następnie częstował bigosem. Chętnych nie brakowało i wszyscy zachwalali kulinarne umiejętności Charliego. Po oficjalnym otwarciu imprezy przez władze miasta w towarzystwie prowadzącego – Korneliusza Pacudy, scenę opanowali artyści. Na początek wystąpiła doskonale znana jeleniogórskiej publiczności Alicja Boncol – gwiazda muzyki country, goszcząca kolejny raz w stolicy Karkonoszy. Artystka o wielkiej charyzmie doskonale rozgrzała zgromadzonych przed sceną jeleniogórzan i turystów, a następnie przyszedł czas na Krzysztofa Krawczyka, na którego czekały tłumy.
- Country to muzyka bardzo taneczna, o pięknych korzeniach amerykańskich ( w USA mieszkałem 9 lat). Moja muzyka jest skrzyżowana muzyką pop, ale też ma momenty w stylu country i cieszę się, że takie imprezy się odbywają – powiedział Krzysztof Krawczyk przed występem w Jeleniej Górze, życząc od Wszechmogącego dużo łask dla rodzin i przyjaciół mieszkańców naszego miasta.
Jak sam o sobie mówi: „Dinozaur Krzysztof Krawczyk” zaprezentował konglomerat utworów od najstarszych po nowsze. - Koledzy się śmieją, że mój program powinien się nazywać „śledź, mydło i powidło”, ale ja nie jestem taki pewny – wyznał z uśmiechem Krzysztof Krawczyk, dziękując Telewizji Dami, organizatorowi imprezy za zaproszenie.
Publiczność była tak zachwycona występem gwiazdy, że potrzebne były trzy bisy, po których na scenie pojawił się ostatni zespół – Droga na Ostrołękę. Tym samym kolejny raz w stolicy Karkonoszy zabrzmiała muzyka country, która ma tu swoich wiernych odbiorców.