Sobota, 17 lutego:
Zawół, na co dzień zawodnik MKS-u Karkonosze Jelenia Góra, wyróżnił się najlepszym strzelaniem w stawce. Spudłował tylko raz i pokonał drugiego Milosa Pokornego z Czech o niemal minutę! Niewiele brakowało a Polacy ustrzeliliby w Letohradzie dublet, bo trzecie miejsce z zaledwie dwusekundową stratą do Pokornego zajął Jan Guńka. Zawodnik z Kościeliska popisał się świetnym biegiem, bo na strzelnicy spudłował aż sześciokrotnie. Konrad Badacz zajął dziewiąte, a Mateusz Cabała dziesiąte miejsce. Obaj swoich szans postanowili upatrywać w niedzielnych biegach pościgowych i wcale nie będą na straconych pozycjach, ponieważ zawodnicy będą startować w pięciosekundowych interwałach, a nie zgodnie z czasami osiągniętymi w sprincie. Trzy pierwsze miejsca w biegu pościgowym młodzików - to najlepsze osiągnięcie reprezentantów Polski na dorocznych zawodach "Nadzieje Olimpijskie", które odbywały się w ten weekend w Letohradzie. W imprezie udział wzięli młodzi biathloniści z Czech i Słowacji.
Niedziela, 18 lutego:
Polscy młodzicy poprawili swoje osiągnięcie z sobotniego sprintu. Marcin Zawół wygrał ten bieg z przewagą minuty nad Czechem Milosem Pokornym i Janem Guńką. W niedzielę swoją przewagę nad rywalami musiał budować od nowa, bo zawodnicy startowali co prawda w kolejności miejsc zajmowanych w sprincie, ale w równych pięciosekundowych odstępach. Zawół wystartował więc pięć sekund przez Pokornym, a na mecie zyskał nad nim niemal dwie i pół minuty! Czecha pokonali również Jan Guńka oraz Konrad Badacz. Podczas dekoracji mieliśmy więc polskie podium.
(Biathlon.pl)