Sama modlitwa może pomóc, ale nie zapewni bezpieczeństwa na drodze. Potrzebna jest rozwaga za kierownicą i taka postawa, aby wykluczyć uczynienie krzywdy bliźniemu.
Jakże często w pojeździe zaczepiony jest o lusterko różaniec, a wizerunek świętego Krzysztofa umieszczany jest w widocznym miejscu. Patron kierowców zdobi breloczki i inne samochodowe gadżety. – Dzieje się tak, niestety, nierzadko w sprzeczności z tym, co wyczyniają posiadacze tak ozdobionych samochodów na drogach – mówi ks. Dominik Kociołek, misjonarz z Warszawy.
Modlitwy w dzień patrona użytkowników dróg mają na celu uzmysłowić wiernym, aby zasady Dekalogu urzeczywistniali również za kierownicą. Kościół wielokrotnie napomina kierowców piratów, a niektórzy hierarchowie podkreślają, że z łamania przepisów i pirackiej jazdy też należy się spowiadać.
W piątek po wieczornej mszy św. w intencji zmotoryzowanych i rowerzystów, ks. prałat Bogdan Żygadło wyszedł przed kościół św. Erazma i Pankracego, aby pobłogosławić i pokropić wodą święconą auta wiernych. Od nowiutkich vanów, po nieco już zużyte skody. Ksiądz dziekan błogosławił także rowerzystom. Niech te krople wody przetrą oczy wielu kierowców, którzy po wyjściu z kościoła szaleją na drogach zapomniawszy o tym, co usłyszeli.