Z pierwszej grupy jeleniogórskiej A-klasy do ligi okręgowej awansował Orzeł Wojcieszów. Tuż za nim uplasował się Woskar Wojcieszyce-Szklarska – Poręba i Pub Gol Jelenia Góra.
Jest to swego rodzaju niespodzianka, bo większość lokalnych kibiców stawiała na jeleniogórski zespół, który przez większą część sezonu utrzymywał fotel lidera. Podopieczni Leszka Walczaka nie zdołali jednak wygrać w żadnej z trzech ostatnich kolejek, co zaskutkowało zajęciem dopiero trzeciej lokaty.
Awans ten jest sukcesem dla wszystkich osób w jakikolwiek sposób związanych z klubem. Pozytywne działania prezesa Franciszka Łazarewicza, członków zarządu klubu, trenera Jacka Englera, a przede wszystkim samych piłkarzy sprawiły, że Orzeł wyróżniał się w minionym sezonie swoją postawą na boisku i poza nim. Najlepszym strzelcem w tej drużynie jest niewątpliwie Mariusz Kaniewski (21 goli), przed Przemysławem Wydrychem (16 goli) i Robertem Łużnym (13 goli).
Z drugiej jeleniogórskiej grupy, z A-klasą żegna się Olsza Olszyna Lubańska. Awansowała zasłużenie, w 26 spotkaniach zdobyła 67 punktów, 22 razy sięgając po zwycięstwo. Olsza tylko raz podzieliła się punktami, a trzy razy zeszła z boiska pokonana.
Do awansu do klasy okręgowej na trzy kolejki przed końcem rozgrywek Olsza potrzebowała jednego punktu i zdobyła go w meczu przeciwko Cosmosowi Milików (2:2).
Druga w tej grupie jest Pogoń Markocice, a trzeci Włókniarz Leśna. Oba zespoły mają od Olszy odpowiednio 9 i 10 punktów mniej. Sukces drużyny Jana Banaszaka jest więc w pełni zasłużony. Do V ligi powracają po czterech latach.
Inaczej sytuacja ma się w trzeciej, ostatniej grupie. Pierwszy, historyczny ( od 58 lat) awans do ligi okręgowej odniosła KS Victoria Ruszów. Zielono - niebiescy w 26 meczach zdobyli 65 punktów, o dwa punkty więcej niż Jawa Otok i 4 więcej niż GKS Warta Bolesławiecka. Szczęśliwi ruszowianie musieli czekać, aż do niedzieli by przypieczętować awans. W ostatnim, niedzielnym meczu pokonali Błękitnych Studniska Dolne 1:0. Tydzień wcześniej w meczu dwóch rywalizujących z Victorią zespołów padł remis, co miało olbrzymi wpływ na końcowy sukces Ruszowa.