Maksyma „W zdrowym ciele zdrowy duch” przyświeca warsztatom trwającym w Zdrojowym Teatrze Animacji. W widowisku „U wód. Wjazd Królowej Marysieńki do Cieplic” taniec będzie elementem bardzo istotnym. Dlatego też warsztaty taneczne Agnieszki Kadłubowskiej i Wojciecha Badziaka są zasadniczą częścią przygotowań do premiery.
Młodzi ludzie nie ukrywają, że jest to męczące, ale nie są też z tego powodu nieszczęśliwi. Wysiłek fizyczny – zwłaszcza dla tych, którzy zbyt długo przesiadują przed ekranem komputera – jest bardzo wskazany. Para instruktorów z Wrocławia, choć przede wszystkim ma za zadanie nauczyć młodzież renesansowych tańców (pawany i galiardy), stawia na ogólnorozwojowe ćwiczenia fizyczne, dzięki którym adepci sceny poznają lepiej możliwości swojego ciała, usprawniają je i czynią bardziej odpornym na wysiłki podczas spektaklu.
Nic zatem dziwnego, że zastałe mięśnie po dwóch dniach „wycisku”, dały o sobie znać. Instruktorzy uspokajają: to normalna reakcja organizmu, który tak właśnie „odpowiada” na wysiłek. Ten będzie stopniowany i za pewien czas dziewczęta i chłopcy przyzwyczają się na tyle, że udział w takich zajęciach, a także sam występ nie będzie – od strony fizycznej – stanowił dla nich żadnego problemu.
Oczywiście równie ważną częścią LWT są przygotowania aktorskie. Dziś Lidia Lisowicz i Dorota Bąblińska-Korczycka miały z młodzieżą próby czytane tekstu do sztuki. Najpierw zwykłe czytanie, a później wzbogacenie treści o elementy gry aktorskiej: odpowiednią intonację i gesty. Doświadczone aktorki Zdrojowego Teatru Animacji tak kierują młodzieżą, aby przedstawiany tekst był podany w sposób jak najbardziej naturalny.
Już wiadomo, że nie będzie jednej Królowej Marysieńki. W tę postać – w zależności od epizodów – wcieli się kilka dziewcząt. W sztuce przewidziano także miejsce dla króla Jana III Sobieskiego. Całość stanowią zabawne dialogi kontrastujące archaiczną polszczyznę królowej z barwnym językiem współczesnej polszczyzny ulicznej.