Dzisiaj (29.04) odbywa się sesja Rady Miejskiej Jeleniej Góry, podczas której mają być przegłosowane ulgi dla przedsiębiorców poszkodowanych w wyniku decyzji rządu o ograniczaniu swobód obywatelskich. W porządku obrad jest też połączenie Międzyszkolnego Ośrodka Sportu i Młodzieżowego Domu Kultury. Tematy ważne, ale mieszkańcy (ani media) nie mają możliwości śledzenia przebiegu obrad...
Zgodnie z ustawą "covidowską", samorządy mają możliwość prowadzenia sesji w sposób zdalny. Przewodniczący Rady Miejskiej Jeleniej Góry zdecydował, że sesja będzie miała formę korespondencyjną.
Ustawa "covidowa" nakazuje nam prowadzenie sesji w sposób "online" lub korespondencyjny - wybraliśmy tę drugą, która będzie najbardziej bezpieczna. W związku z tym nie ma możliwości, aby mieszkańcy wzięli udział w obradach. Cały protokół zostanie umieszczony w Biuletynie Informacji Publicznej i będzie ogólnodostępny, łącznie z wynikami głosowań - powiedział Wojciech Chadży, przewodniczący rady. - Z sytuacją pandemii mamy do czynienia od miesiąca, wszyscy się uczymy. Jeszcze nie wiemy jak to zrobić, to pierwszy raz, więc jak są pomysły, to jestem otwarty - dodał W. Chadży, który wzorował się na sesji z Wrocławia, która niedawno miała formę korespondencyjną.
W porządku obrad znalazł się punkt dotyczący połączenia MOS-u i MDK. Środowiska związane ze wskazanymi placówkami ubolewają, że takie decyzje forsuje się w trakcie ograniczeń swobód obywatelskich i nie mają możliwości zajęcia stanowiska czy organizacji protestów, jakie miały miejsce przy poprzednich próbach zamknięcia MDK przy ul. Skłodowskiej-Curie czy połączenia z MOS-em.
Sesja jest zwołana na wniosek prezydenta i nie możemy tego zdjąć z porządku obrad. Prezydent decyduje co jest w porządku obrad na takiej sesji i nie wyraził zgody na zdjęcie tego punktu - odpowiedział przewodniczący Rady.
Kolejny raz Jelenia Góra nie stanęła na wysokości zadania. Biuro Rady Miejskiej z panem przewodniczącym nie byli w stanie zorganizować spotkania dla ponad 20 osób. Przykładowo w Mirsku można było zorganizować sesję, gdzie odległości były zachowane. W innych gminach można było porozumiewać się poprzez komunikatory internetowe, a u nas nie - wprowadzono tryb głosowania korespondencyjnego. Mogliśmy do poniedziałku zadawać pytania i zgłaszać poprawki. Wczoraj dostaliśmy karty do głosowania, które nie uwzględniały poprawek. Moim zdaniem jest to próba ukrycia pewnych uchwał. Pamiętamy wszyscy, gdy prezydent Zawiła próbował zlikwidować MDK, było duże oburzenie społeczne, protesty - udało się uchronić placówkę, a teraz pod osłoną głosowania korespondencyjnego próbuje się jeszcze raz zlikwidować tę jednostkę. Proponuje się rozwiązania dla przedsiębiorców - zwolnienie od podatku od nieruchomości za jeden miesiąc, a np. we Wrocławiu przedsiębiorcy zostali zwolnieni z tego podatku od momentu wprowadzenia stanu zagrożenia epidemicznego do czasu jego odwołania. Jelenia Góra tylko w minimalnym zakresie wyjdzie w kierunku mieszkańców, przedsiębiorców. Wszystko wskazuje na to, że taka forma sesji będzie wytrychem do tego, aby mieszkańcy nie wiedzieli, co samorząd dla nich szykuje - skomentował sprawę Hubert Papaj, radny Bezpartyjnych Samorządowców.
Na temat jawności sesji wypowiedział się też przedstawiciel klubu radnych PiS.
Ustawa z 2 marca 2020 r. daje podstawy, aby procedować w trybie zdalnym i korespondencyjnym, natomiast w żaden sposób nie wprowadza ograniczeń w zakresie jawności procedury, dostępu mediów, obywateli. Art. 11 b ustawy o samorządzie gminnym mówi, że tego typu posiedzenia muszą być jawne. Dostaliśmy kilka dni temu od przewodniczącego Rady Miejskiej zasady, na jakich będzie się odbywać sesja. Tam nie ma informacji o transparentności. Oczywiście sesja musi się odbyć bez udziały publiczności, natomiast nie wiemy w jaki sposób mieszkańcy mogą śledzić dyskusję nad poszczególnymi projektami. Radni mogą dzwonić do wyznaczonych urzędników, bądź wysyłać informacje mailowo, natomiast jak w takich warunkach ma się odbywać kontrola społeczna - mówił Mariusz Gierus, szef klubu PiS, który również jest przeciwny procedowaniu projektu na temat łączenia MOS-u i MDK w takich warunkach. - Legalność tego typu działań jest wątpliwa. Zobaczymy jak to będzie wyglądało od strony technicznej i udokumentowania działań - dodał przed rozpoczęciem sesji radny Gierus.