Czwartek, 26 grudnia
Imieniny: Dionizego, Szczepana
Czytających: 8523
Zalogowanych: 33
Niezalogowany
Rejestracja | Zaloguj

Jelenia Góra: Tandeta i cenne antyki

Sobota, 23 września 2006, 0:00
Autor: TEJO
Jelenia Góra: Tandeta i cenne antyki
Fot. Arkadiusz Piekarz
Eklektyczne meble i... grzyby, pajdy chleba ze smalcem. Do tego burdy i przepychanki. Tak wygląda XXXIII Jarmark Staroci i Osobliwości, który do niedzieli będzie trwał na placu Ratuszowym i okolicznych uliczkach.

Na imprezę tradycyjnie przyjechali sprzedawcy rzeczy dawnych i osobliwych z całej Polski. Najbardziej wytrwali koczują w centrum miasta przez trzy dni. W bagażnikach samochodów, w furgonetkach i przyczepach przywieźli towar różny licząc na korzystną transakcję.

– To nasza praca – mówi Krzysztof Urbanik z Gliwic, który stawia się niemal na każdym tego typu jarmarku, nie tylko w Jeleniej Górze, ale i w innych miastach Polski. – Następna będzie Świdnica – dodaje.

Handluje antykami: meble z początku XX wieku, bibeloty, lustra, figurki, trochę porcelany. Jak większość oferty kupców. Do tego stare monety, znaczki, pocztówki, obrazki, aparaty fotograficzne raczej do kolekcji.

Ceny bywają wygórowane, raczej na portfele niemieckich turystów, którzy licznie pojawili się w Jeleniej Górze. Za komplet mebli salonowych empire 35 tysięcy złotych. Oczywiście do utargowania.
Za niemiecką widokówkę przedstawiającą panoramę dawnej Jeleniej Góry – 100 złotych. Upustu nie ma.

Dla chętnych – broń biała, raczej nowego wyrobu. Mnóstwo wyrobów z drewna i rozmaitych żeliwnych zamków, kłódek i innego rodzaju takiego sprzętu.

Tym razem na jarmarku mało jest eksponatów związanych z III Rzeszą Niemiecką. Na poprzednich edycjach na wielu straganach stały statuetki bądź portrety Adolfa Hitlera. Teraz ich nie zauważyliśmy zbyt wiele.
Za to można było kupić kordziki i szable oficerskie oraz swastyki z orłem niemieckim.

To jedna strona popularnej imprezy. Jaka jest druga?
– Kupcy zablokowali mi wejście – skarżył się w piątek jeden z właścicieli sklepów w podcieniach placu Ratuszowego. Konieczna była interwencja patrolu straży miejskiej. W sobotę policjanci musieli uspokajać samych handlarzy, którzy się ze sobą pokłócili.

– To bez sensu, aby na takim jarmarku handlować nowymi ciuchami – narzekał Sebastian Łuczywo, który na imprezę przyjechał z Krakowa. Takie stoiska dało się zauważyć na ulicy Konopnickiej. Były też świeże grzyby i owoce oraz stoiska gastronomiczne. Korzystali z nich głównie goście jarmarku, czyli handlarze. – W restauracjach jest za drogo, a musimy coś przez te dwa dni jeść – powiedział nam jeden z kupców. Wielu narzekało także na brak tanich miejsc noclegowych w centrum miasta. Dwie zimne noce spędzili w samochodach pilnując na zmianę stoisk z rozstawionym towarem.

Czytaj również

Sonda

Czy w Wigilię będziesz miał(a) na stole 12 potraw?

Oddanych
głosów
707
Tak
22%
Nie wiem, nie liczę; może być 7 albo 15
78%
 
Głos ulicy
Do Jeleniej Góry przyjechaliśmy znad morza
 
Warto wiedzieć
Stanowski i Mazurek kłamali i szkalowali reporterów
 
Rozmowy Jelonki
Zielone pogranicze
 
112
Kolizja z Teslą
 
Aktualności
Życzenia od Prezydenta Polski
 
Aktualności
Hotel Sanssouci w Karpaczu ma ruszyć wiosną
 
Jelenia Góra - KARR
Życzenia Świąteczne od KARR S.A.

Jedzenie na telefon

Copyright © 2002-2024 Highlander's Group