Nie było goli w meczu dwóch drużyn ze strefy spadkowej jeleniogórskiej okręgówki - Lotnika Jeżów Sudecki i Granicy Bogatynia. Od 53. minuty gospodarze musieli sobie radzić w dziesięciu.
- Pierwsza połowa przebiegała z wyraźną przewagą zawodników z Bogatyni – sytuacji pod naszą bramką nie brakowało, ale udało nam się utrzymać wynik. Druga połowa rozpoczęła się podobnie - rywale odważnie atakowali, aż do momentu czerwonej kartki dla Janka Bereźnickiego za faul w polu karnym. Zawodnik Granicy miał piłkę meczową na nodze i ogromną szansę na zdobycie gola z rzutu karnego, ale nie trafił w bramkę oddając strzał wysoko nad poprzeczką i wynik pozostał bez zmian. Kolejne 10 minut upłynęło pod znakiem naszej dobrej gry w obronie mimo gry w dziesiątkę. W 70. minucie udało nam się przejąć inicjatywę, jednak brakowało kropki nad "i" w postaci piłki w siatce. W ostatniej minucie meczu rywale oddali groźny strzał, ale Adrian Jarosz popisał się niesamowitą interwencją, ratując wynik! - czytamy w podsumowaniu Lotnika Jeżów Sudecki.