Jak zapewnia Zbigniew Kubiela, prezes Term Cieplickich, usterki nie wpływają na bezpieczeństwo klientów. - Wykryte wady w żaden sposób nie zagrażają osobom korzystającym z Term, ale trzeba je usunąć ze względów estetycznych i praktycznych – mówi Zbigniew Kubiela.
Wady wykryto już dawno. Do tej pory nie udało się ich jednak skutecznie usunąć. Generalny wykonawca Term Cieplickich – mimo wezwań władz Jeleniej Góry – nie podjął się ich usunięcia. - Już jakiś czas temu zwróciliśmy się do firmy Castellum z żądaniem usunięcia wad w ramach gwarancji, ale nie doczekaliśmy się wykonania tych prac. Dlatego ogłosiliśmy zapytanie ofertowe, wyłonimy nowego wykonawcę i zapłacimy mu z kwoty gwarancyjnej zabezpieczonej od Castellum – informuje Jerzy Łużniak, wiceprezydent Jeleniej Góry. – Miasto nie poniesie więc żadnych kosztów tych napraw – dodaje wiceszef miasta.
Chodzi o uszczelnienie świetlika dachowego w głównym holu Term, a także wymianę popękanych szyb elewacyjnych w oknach sali fitness i poczekalni, a także w hali basenowej i na klatce schodowej przy wyjściu na plażę basenową zewnętrzną. To jednak nie koniec. - Niebawem ogłosimy kolejne zapytanie ofertowe dotyczące poprawy wentylacji w „podbaseniu”, co również zostanie sfinansowane z kwoty gwarancyjnej głównego wykonawcy obiektu – dodaje Jerzy Łużniak.