Każdy autobus, przed opuszczeniem fabryki, przechodzi skrupulatny tzw. quality check, czyli kompleksowe sprawdzenie wszystkich podzespołów czy działają prawidłowo. Jednym z testów jest sprawdzenie sprawdzenie izolacji poszczególnych instalacji.
- Autobus musi być w 100 procentach bezpieczny dla pasażerów - słyszymy.
Test ten polega na częściowym zanurzeniu autobusu w wodzie (jak na zdjęciu). Jeśli test wykazuje jakąkolwiek usterkę jest ona na miejscu naprawiana. Jeśli nie - wówczas autobus może przechodzić testy kolejnych podzespołów.
- Dzięki temu późniejsze awarie w użytkowaniu są rzadkością - informują fachowcy z firmy Busnex Poland zajmującej się serwisowaniem m.in. autobusów.
Dzięki wspomnianemu zanurzeniu do układu, w małych ilościach może dostać się woda. Szybko powinna jednak zostać "wyrzucona" z układu pneumatycznego podczas jazdy autobusu. Może zdarzyć się jednak (to rzadkie przypadki), że resztki wody zamarzną i uszkodzą modulator tylnej osi. Tak się właśnie pechowo stało niedawno w Jeleniej Górze i usterkę szybko naprawiono.