W tym roku szlaki prowadzące na Śnieżkę były wyjątkowo oblegane. Można nawet zaryzykować twierdzenie, że wielu "parło" na górę dla tzw. zaliczenia szczytu. Na wąskich przejściach zdarzały się delikatne kolizje. Jednak większość powoli szła w kolejce. Na górze tłumy były niespotykane. Ludzi było bardzo dużo, lecz nie wszystkich można nazwać turystami.
Na górze 15 stopni
Nie wszyscy brali pod uwagę, że słoneczna pogoda nie oznacza tego, że wszędzie jest upalnie. Na szczycie Śnieżki temperatura w ciągu dnia oscylowała wokół 15 st. C. Jeśli dodać do tego niewielki wiatr, to robi się jeszcze chłodniej. Dla wielu jednak był to obowiązkowy cel całego weekendu, więc szli do góry. Niektórzy rzucali na szlak śmieci (choć zakazują tego przepisy), a niektórzy schodzili na bok, na trawę. Aby chronić przyrodę postanowiono ogrodzić fragmenty szlaku. Zrobili to Polacy i Czesi.