W finałowym meczu Ślęży Wrocław z reprezentacją Wolsztyna, piłka kilkakrotnie zatrzymała się w kałuży przed siatką wrocławian. W ostatniej minucie meczu wykorzystał to Sebastian Żak i strzelił bramkę.
Do miasta nad Jedlicą nie dojechały drużyny z niemieckiego Bamberga i Czech. Rozgrywki straciły więc międzynarodowy charakter. Gospodarze, czyli Olimpia Kowary zajęli trzecie miejsce. Nie udało im się oddać celnych rzutów karnych w meczu z zawodnikami z Wolsztyna i w konsekwencji przegrali go. Zamknęli sobie w ten sposób drogę do finału. Wygrali natomiast z Sokołem Karlice, uzyskując trzecie miejsce.
Nie spisali się juniorzy z „Olimpii” Kamienna Góra. W meczu z gospodarzami w pierwszej połowie stracili dwie bramki, a w drugiej nie udało się im nadrobić straty. Wywalczyli jedynie puchar fair play.
Najlepszym zawodnikiem turnieju został Bartosz Śpiączka, królem strzelców Kornel Rybiński (Ślęża Wrocław), a najlepszym bramkarzem Adrian Kosmalski (Olimpia Kowary).