Wtorek, 28 stycznia
Imieniny: Radomira, Tomasza
Czytających: 6854
Zalogowanych: 25
Niezalogowany
Rejestracja | Zaloguj

Jelenia Góra: Trzy dogrywki przy Sudeckiej

Sobota, 19 grudnia 2015, 22:32
Aktualizacja: 23:34
Autor: Przemek Kaczałko
Jelenia Góra: Trzy dogrywki przy Sudeckiej
Fot. Tomek Raczyński
Aż 55 minut gry potrzebowali koszykarze Sudetów i Politechniki Poznańskiej, by wyłonić zwycięzcę sobotniego (19.12) spotkania 12. kolejki II–ligi gr. D. W sumie (włącznie z przerwami) kibice opuszczali halę po 2 godzinach i 22 minutach od rozpoczęcia spotkania.

Rzadko się zdarza w koszykówce (nawet na najwyższym poziomie), aby na parkiecie spotkały się dwa - tak równo grające - zespoły. Jest to jedna z dyscyplin sportu, która w walce o ligowe punkty nie uznaje remisów, więc mimo zaciętej walki na styku, ktoś musiał zejść z parkietu na tarczy. O niezwykle wyrównanym pojedynku świadczą nie tylko wyniki poszczególnych kwart, ale również fakt, że żaden z zespołów nie potrafił odskoczyć od rywala na więcej niż 6 punktów. Po pierwszej remisowej kwarcie (19:19) goście "odskoczyli" na 25:30, ale wtedy Sudety zdobyły 10 punktów z rzędu, co było najwyższą serią tego spotkania. W trzeciej odsłonie to akademicy z Poznania zanotowali swoją serię (od 51:46 do 51:54), ale na (wydawało się) decydującą "ćwiartkę" oba zespoły schodziły przy stanie 55:54. Gdy na 4 minuty przed końcem jeleniogórzanie prowadzili 65:61 kibice mieli nadzieję, że ich ulubieńcy zrewanżują się za porażkę w stolicy Wielkopolski (71:83), jednak to nasz zespół musiał walczyć o przedłużenie szans na końcowy sukces i 5 sekund przed końcową syreną Niesobski wyrównał stan meczu.

Pierwsza dogrywka miała dwa zwroty akcji - najpierw podopieczni Waldemara Mendla odskoczyli na 69:73, a chwilę później 8 punktów z rzędu Sudetów dało wynik 77:73, a gdy po celnej "trójce" Drąga było 80:76 (85 sekund przed końcem) wiara w sukces nie bez powodu wzrastała. Jak się okazało, do wskazania lepszej ekipy potrzebna była kolejna dogrywka (do remisu 80:80 doprowadził 4 sekundy przed końcem Budnikowski). W drugim dodatkowym czasie gry jeleniogórzanie mieli jeszcze większą przewagę, bowiem na niespełna 2 minuty przed "końcową" syreną prowadzili 86:80. Ku radości przyjezdnych najpierw Wielechowski trafił za 3 punkty, a po stracie Łukasza Niesobskiego, który mimo choroby i braku treningów w ciągu tygodnia zdobył tego dnia 34 punkty - na 3 sekundy przed upływem 50 minut gry, trafił Krawiec i było 87:87. W kolejnej odsłonie meczu role się odwróciły - AZS odskoczył na 89:94 (66 sekund przed końcem), ale gospodarze nie poddawali się i 28 sekund przed ostatnią syreną było 93:94. Wtedy ryzyko na swoje barki przyjął kapitan zespołu Łukasz Niesobski, jednak nie trafił, a poznaniacy po celnych osobistych objęli 3-punktowe prowadzenie (93:96), którego nie stracili mimo próby za 3 w wykonaniu Raczka.

KS Sudety Jelenia Góra - AZS Politechnika Poznańska Poznań 93:96 (19:19, 16:15, 20:20, 14:15, 11:11, 7:7, 6:9)
Sudety:
Ł. Niesobski 34, Minciel 22 (13 zbiórek), Zuber 12, Wojciul 7, Wilusz 6, Drąg 5, Raczek 5, Serbakowski 2, Lipski.
AZS: Wielechowski 24, Budnikowski 23, Krawiec 17, Rutkowski 11, Krzemień 9, Pawełczyk 7, Milej 3, Spojda 2, Sobczak, Szczepański.

Ogłoszenia

Czytaj również

Sonda

Czy chciałbyś zostać ratownikiem górskim?

Oddanych
głosów
866
Tak
20%
Nie
61%
Nie wiem, nigdy wcześniej o tym nie myślałem
19%
 
Głos ulicy
Do Jeleniej Góry przyjechaliśmy znad morza
 
Warto wiedzieć
Davos w szoku. Najważniejsza mowa we współczesnej historii USA!
 
Rozmowy Jelonki
Leniwiec – już 100 koncertów w Czechach
 
112
Miał się gaz ulatniać, to strażacy przyjechali
 
Jelenia Góra - KARR
Zakończenie Uniwersytetu Liderów
 
112
Pożar na Lwóweckiej
 
Aktualności
3100 za obiad z prezydentem Jeleniej Góry
Copyright © 2002-2025 Highlander's Group