Wyścig ze startu wspólnego kobiet rozpoczął się pół godziny wcześniej niż planowano, mężczyźni wystartowali zgodnie z planem. Deszcz już nie padał, co korzystnie wpłynęło na rywalizację na trasie. Trudne podjazdy pod Sosnówkę wyłoniły kandydatki i kandydatów do medali. Ostatecznie najlepszy wśród panów okazał się Petr Vakoc z Czech, drugi na mecie zameldował się Niemiec Tim Gebauer, a trzeci był student Wszechnicy Świętokrzyskiej, Marek Konwa. W rywalizacji pań zwyciężyła Kathrin Hammes, pozostałe miejsca na podium zajęły Polki: Katarzyna Solus-Miśkowicz oraz Martyna Klekot (mistrzyni świata w czasówce).
- Trasa była bardzo ciężka, tym bardziej, że był długi płaski dojazd do mety. Było ślisko, ale na szczęście przestało padać - opowiedziała wrażenia z trasy Katarzyna Solus-Miśkowicz,
- Dzisiaj trasa dała mi w kość, wczoraj wygrałam z dość dużą przewagą i dzisiaj było ciężko. Poszłam vabank, zaryzykowałam, udało się, że koleżanka pojechała ze mną w ucieczce. Niestety nie wytrzymałam do końca, ale jestem trzecia, więc jestem bardzo zadowolona - wyznała Martyna Klekot.
- Dzisiaj zrobiliśmy ładną robotę drużynowo, cały czas była czwórka z przodu. Atakowaliśmy na zmianę, żeby wykończyć rywali. Traktuję ten start treningowo i jechało mi się dobrze, możliwe, że w przyszłość będę wiązać z szosą, ale na razie priorytetem jest MTB - powiedział Marek Konwa.