Wczoraj po południu siedmiu turystów poruszało się poza szlakami przy pomocy GPS. – Warunki atmosferyczne pogorszyły się i turyści zgubili drogę. Zadzwonili do dyżurnego ratownika górskiego, który nakazał instalację aplikacji na telefon komórkowy „Ratunek”. Dzięki niej i pomocy dyżurnego wędrowcy odnaleźli szlak i zeszli z gór – informuje naczelnik. Ratownik ustalił, że turyści znajdowali się w okolicy Czarnej Kopy.
Natomiast wieczorem, ok. godz. 18.00, dwie młode kobiety zboczyły z zielonego szlaku biegnącego z Odrodzenia w kierunku Pielgrzymów i zabłądziły. - Ratownik "namierzył" turystki również dzięki aplikacji na telefony „Ratunek”. Dwóch ratowników wyruszyło na poszukiwania kobiet. Odnaleźli je i sprowadzili z gór – mówi Sławomir Czubak.
A wczoraj rano zapalił się dach od komina w małym budynku kasy przy wejściu do Karkonoskiego Parku Narodowego. – Dwóch ratowników górskich pierwszych dotarło do obiektu i przy pomocy gaśnic ugasili oni płomienie – relacjonuje naczelnik.