Budowę zakończono w 1867 r. Były to przełomowe lata dla Trzcińska. Po uruchomieniu linii kolejowej i wybudowaniu małej skromnej stacji z przystankami – do dziś jest to dobry punkt wypadowy dla turystów w pobliskie Góry Sokole.
Wielu mówiło: San Fran Trzcińsko. Wprawdzie od lat stacja i wiaty były zaniedbane, dziś jednak zmieniają swój wizerunek na bardziej cywilizowany . Jeden tor wraz z peronem przypomina europejskie standardy.
Na stronach internetowych można znaleźć informację , że podczas otwarcia tunelu odbyła się huczna uroczystość z orkiestrą , podczas której skalnym korytarzem tłumnie przeszedł pochód wraz z pochodniami. Warto zacytować słowa St. Jachowicza :" Cudze chwalicie , swego nie znacie - sami nie wiecie co posiadacie "
Warto więc wybrać się choć raz w kierunku Trzcińska właśnie pociągiem, aby przejechać krótką chwilę na odcinku 305 m - pierwszym takim tunelem kolejowym na Śląsku, wykutym w skale równe 150 lat temu i wyruszyć na wędrówkę w malownicze Góry Sokole .